Dziś mija 78. rocznica powstania Obozu Narodowo Radykalnego. Żadna chyba z polskich organizacji nie ma tak sfałszowanej i zbudowanej na stereotypach historii jak ONR. Młodzi działacze tego ruchu, mimo iż odwołują się do najpiękniejszych haseł jakimi są Bóg, Honor i Ojczyzna nazywani są „faszystami” i „nazistami”, co jest jednym z największych kłamstw w historii XX w. Organizacja powstała w 1934 r. w czasie, gdy zamach stanu Józefa Piłsudskiego postawił narodową demokrację (endecję) w bardzo trudnym położeniu. Polityka walki o władzę metodami parlamentarnymi zakończyła się klęską. W tej sytuacji inicjatywę przejął w swoje ręce, pozostający dotychczas na uboczu działań politycznych, Roman Dmowski. Przystąpił on do tworzenia nowej i, w zamierzeniach, ponadpartyjnej, organizacji skupiającej wszystkie siły o orientacji nacjonalistycznej. Została ona utworzona 4 grudnia 1926 r. i przyjęła nazwę Obozu Wielkiej Polski (OWP). Wkrótce okazało się, że powstała świeżo organizacja zawisła w politycznej próżni. Nie udało się pozyskać dla jej programu innych stronnictw politycznych, przede wszystkim Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast”, Narodowej Partii Robotniczej, Polskiego Stronnictwa Chrześcijańskiej Demokracji i Stronnictwa Chrześcijańsko – Narodowego, na co liczył Dmowski. Dopiero utworzenie Ruchu Młodych OWP, autonomicznego członu w obrębie całego Obozu, nadało tej organizacji nową dynamikę i doprowadziło do jej rozwoju w latach trzydziestych. Najsilniejsze wpływy posiadał OWP wśród młodzieży akademickiej. Około 30% jego członków stanowili studenci. Byli oni zarazem najbardziej radykalną, zarówno pod względem poglądów jak i stosowanych metod, częścią tej organizacji. Uniwersytety stały się widownią wystąpień antyżydowskich, żądano wprowadzenia getta ławkowego dla Żydów, ograniczenia ich przyjmowania na wyższe uczelnie poprzez wprowadzenie numerus clausus czy wręcz nullus. Nie przypadkiem więc, środowisko warszawskiego Oddziału Akademickiego OWP stało się kolebką ruchu narodowo – radykalnego. Na przełomie 1932 i 1933 r. rząd zakazał działalności OWP. Władze SN starały się wchłonąć jego członków poprzez utworzenie Sekcji Młodych SN, do których byli oni przyjmowani. Jednoczenie zaczął się zaostrzać konflikt między „młodymi” a władzami stronnictwa. Podjęta przez kierownictwo SN w marcu 1934 r. próba zapobieżenia rozłamowi, doprowadziła tylko do jego przyspieszenia. 14 kwietnia 1934 r. w stołówce Politechniki Warszawskiej na rogu Al. Niepodległości i Koszykowej została podpisana deklaracja ONR. Jako komitet organizacyjny podpisali ją: Władysław Dowbór, Tadeusz Gluziński, Jan Jodzewicz, Jan Mosdorf, Mieczysław Prószyński, Tadeusz Todtleben, Wojciech Zaleski i Jerzy Czerwiński. Wiadomo, że w opracowaniu deklaracji i organizowaniu ONR brali także udział: Bohdan Deryng, Witold Kozłowski, Henryk Rossman, Aleksander Heinrich i Antoni Goerne, którzy z racji pełnionych funkcji nie mogli ujawnić swojego udziału w organizacji. Następnego dnia deklaracja ukazała się w dodatku nadzwyczajnym „Sztafety” – pisma reprezentującego poglądy „młodych”, a które stało się od tej chwili oficjalnym organem ONR. Struktura organizacyjna władz ONR była od początku tajna. Składały się na nią cztery poziomy, które od najniższego począwszy były następujące: poziom S – „Sekcja”, poziom C – „Stefan Czarniecki”, poziom Z – „Zakon Narodowy”, na czele którego stał Komitet Wykonawczy i poziom A – „Komitet Polityczny”. W ramach tej tajnej struktury nazywanej „Organizacją Polską”, istniał dwojaki system – z jednej strony członków danego poziomu dobierano drogą kooptacji, natomiast w ramach jednego poziomu stosowano demokratyczne zasady wyboru władz. Komitet Polityczny był kierowany przez trzyosobowy zarząd i w początkowym okresie istnienia ONR w jego skład wchodzili prawdopodobnie Tadeusz Gluziński, Jan Jodzewicz i Jan Mosdorf. Natomiast wg innych 1ródeł w tej trójce znajdował się Henryk Rossman. Trudno jest ocenić liczebność ONR. W Warszawie liczył on ok. 2000 członków, przy czym większość stanowili studenci. Duże wpływy uzyskał ONR w województwie poznańskim gdzie przyłączyło się do niego tamtejsze Stowarzyszenie Wielkiej Polski. W pozostałych częściach kraju jego wpływy były znikome. W okresie swej legalnej działalności próbował on zdobyć wpływy wśród robotników. Jego organ prasowy „Sztafeta”, przekształcony 14 maja z tygodnika na dziennik, obszernie zajmował się sprawami robotniczymi. Efektem tego były bezpośrednie starcia, w których przeciwko członkom i lokalom tej organizacji występowały wspólnie bojówki Organizacji Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego i Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej. Wynikiem napaści socjalistów i komunistów na członków ONR, było polecenie wydane im przez kierownictwo, aby w dzielnicach opanowanych przez PPS zdejmowali odznaki partyjne oraz zakaz udziału w akcjach mogących zakłócić porządek publiczny 13 czerwca władze zamknęły drukarnię „Sztafety”, co w połączeniu z wcześniejszym aresztowaniem kierownika Sekcji Ogólnej ONR Edwarda Kemnitza, odczytano jako zapowiedź rozprawy władz z tą organizacją. Rankiem 15 czerwca Gluziński, Jodzewicz i Mosdorf usiłowali uzyskać audiencję u ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego, ale jego sekretarz stwierdził, że jest on zajęty i może ich najwcześniej przyjąć we wtorek 19 czerwca – na co Mosdorf miał odpowiedzieć: „We wtorek za późno„. Tego samego dnia po południu minister Pieracki został zamordowany przez ukraińskich nacjonalistów, a podejrzenie o ten zamach padło na ONR. Rozpoczęły się masowe aresztowania, które nie ograniczyły się tylko do działaczy ONR, ale również objęły członków Sekcji Młodych SN podejrzewanych o sympatyzowanie z tą partią. W ciągu tygodnia zatrzymano ok. 1000 osób. Z pośród przywódców nie udało się władzom ująć, ukrywającego się przez długi czas Mosdorfa, co zostało przyjęte przez członków ONR jako objaw tchórzostwa i znacznie nadszarpnęło jego autorytet. 7 lipca 1934 r. działaczy ONR: Zygmunta Dziarmagę, Władysława Chackiewicza, Jodzewicza, Kemnitza, Czesława Lączyńskiego, Bolesława Piaseckiego, Rossmana, Włodzimierza Sznarbachowskiego, Bolesława ¦widerskiego i Antoniego Grębosza, umieszczono jako pierwszych wię1niów, w założonym zaraz po zabójstwie Pierackiego, obozie odosobnienia w Berezie Kartuskiej. 10 lipca ukazał się w prasie komunikat starosty grodzkiego w Warszawie informujący o delegalizacji ONR.
Jeszcze w okresie pobytu przywódców ONR w Berezie, rozpoczęły się spory, mające głównie charakter personalny i taktyczny. Piasecki i jego zwolennicy dążyli do nadania organizacji bardziej bojowego charakteru i postawienia na jej czele, w miejsce tajnej i kolegialnej Organizacji Polskiej, jednego „wodza”, którym miał zostać oczywiście on sam. Poglądy te natrafiły na sprzeciw działaczy starszej daty, przeciwnych radykalizowaniu działań i jak najdalszych od idei wodzostwa. Spory te trwały nadal na wolności i doprowadziły ostatecznie do rozłamu w kwietniu 1935 r. Do grupy Piaseckiego przyłączyli się Zygmunt Dziarmaga, Wojciech Kwasiborski, Adolf Reutt, Marian Reutt, Witold Staniszkis, Olgierd Szpakowski, Wojciech Wasiutyński. Znani byli oni pod nazwą „Falangi”, pochodzącą od tytułu wydawanego przez nich pisma. Właściwy ONR, zwany też dla odróżnienia od „Falangi” ONR-ABC, pozostał przy swojej dotychczasowej strukturze organizacyjnej. Trzyosobowy zarząd składał się wtedy prawdopodobnie z Tadeusza Gluzińskiego, Jana Jodzewicza i Henryka Rossmana, a po jego chorobie i śmierci, Jerzego Kurcyusza. Organem prasowym organizacji stał się dziennik „ABC”. Wydawano także nielegalnie od lipca 1934 r. „Nową Sztafetę”, która powróciła jesienią do dawnej nazwy. ONR liczyło w tym czasie, wg źródeł policyjnych, 500 członków. Jego legalną przybudówką był od października 1936 r. Narodowy Związek Polskiej Młodzieży Radykalnej, działający w środowisku akademickim. Posiadał także znaczne wpływy w związku zawodowym „Praca Polska”. Pod koniec 1936 r. rozpoczęły się kontakty pomiędzy ONR a sanacją. Były one związane z powstaniem w lutym 1937 r. Obozu Zjednoczenia Narodowego, dla którego szukano szerszej, niż tylko sanacyjna, bazy politycznej. Zaowocowały one złagodzeniem stanowiska władz wobec ONR i umożliwiły jego niemal legalną działalność. Przed wybuchem wojny w skład Komitetu Politycznego wchodzili prawdopodobnie Antoni Goerne, Mieczysław Harusewicz, Jan Korolec, Wiktor Martini, Witold Kozłowski, Tadeusz Salski, Włodzimierz Sylwestrowicz i Tadeusz Todtleben. Wcześniej szeregi ONR opuścił z przyczyn politycznych Wojciech Zaleski i usunięto z organizacji Jerzego Kurcyusza, z przyczyn natury obyczajowej. Spośród wymienionych przywódców ONR wojnę przeżyło tylko pięciu, a zaledwie trzech brało aktywny udział w działalności konspiracyjnej.
Ja mam pytanie.. jak możemy popierać coś, co było za gettami? BÓG HONOR OJCZYZNA – na to się podobno powołujecie.
Ale nie byle jaki Bóg, a Bóg katolicki! Chrześcijański! MIŁOSIERNY! Nie znający Z E M S T Y! Tak, owszem, sprawiedliwy.. ale też i taki, który każe swoim wyznawcom przebaczać wrogom! Rozumiecie słowo PRZEBACZAĆ? Nie „zbiorowa narodowa amnezja”, ale „przebaczenie”.
Gostku, miano getta (chodzi o getto ławkowe) używali chętnie sami żydzi. Potrzebne było ponieważ młodzież żydowska, w olbrzymiej większości o poglądach lewackich propagowała idee bolszewickie, rozprowadzała pornografię i ogólnie miała bardzo demoralizujący wpływ na naszą katolicką niezepsutą młodzież. Poza tym dochodziło do rozrób i bijatyk inspirowanych najczęściej przez Żydów – póki co to zostało zamordowanych dwóch studentów Polskich przez żydów – Stanisław Wacławski i Jan Grotkowski, jeden w Wilnie i jeden we Lwowie. A jakoś żaden mojżeszowy nie poniósł śmierci z polskiej ręki. Mówi samo za siebie.
Żydzi byli niesłychanie agresywni i wrogo nastawieni do Polski i wszystkiego co polskie i katolickie!