Biuro posła Patryka Jakiego już funkcjonuje?
Biuro działa od grudnia, mieści się na ul. Damrota 4/37. Nie wszystko jest jeszcze gotowe, cały czas się urządzamy, ale nie przeszkadza nam to normalnie pracować
Jakim Patryk jest szefem? Możesz już ocenić?
Patryk jest bardzo pracowity i zdeterminowany w dążeniu do celu i tego samego oczekuje od nas. Jego biuro poselskie tworzą ludzie, którzy chcą wspólnie pracować na rzecz naszego miasta i regionu.
Opole nie musi być rządzone na zmianę przez SLD i PO. Chcemy obudzić środowiska prawicowe w mieście i w województwie i zmienić preferencje wyborcze mieszkańców Opolszczyzny. Jesteśmy przekonani, że jest to możliwe; to tylko kwestia pracy i determinacji.
A jak idzie budowa struktur „Solidarnej Polski” w regionie?
Bardzo sprawnie. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry jest odpowiedzią na potrzeby wielu ludzi z szeroko rozumianych środowisk prawicowych, którzy chcą współtworzyć partię prawicową, zdolną wygrywać w Polsce wybory.
Akceptacja roli wiecznej opozycji, jaką od dłuższego czasu prezentuje Prawo i Sprawiedliwość, to przyzwolenie na niszczenie naszego kraju, jego gospodarki, kultury, edukacji i tradycji przez fatalne rządy Platformy Obywatelskiej i rosnący w siłę Ruch Palikota.
Do nas zgłaszają się ludzie i politycy, w tym wielu byłych i obecnych radnych różnych szczebli z terenu województwa. Widzą oni nową energię w politykach Solidarnej Polski i chcą włączyć się w budowę partii, która pozwoli wyrwać nasz kraj z niemocy złych rządów polityków, których nie interesuje dobro naszego kraju i obywateli.
Zdradzisz tajemnicę, jak doszło do tego, że to właśnie Ty zostałaś szefową biura Patryka?
Dobrze nam się pracowało w kampanii wyborczej i uznaliśmy, że chcemy tę współpracę kontynuować.
Z tego co wiem, byłaś odpowiedzialna za kampanię wyborczą Patryka, która zakończyła się wielkim sukcesem…
Rzeczywiście kampania była dużym sukcesem. Mało kto potrafi dostać się do Sejmu, startując z tak odległego miejsca. Ten sukces był możliwy, ponieważ Patryk potrafił zgromadzić wokół siebie grupę ludzi, niebojących się pracy i zjednoczonych wiarą w sukces. Dzięki naszej wspólnej pracy i zaangażowaniu udało się…
Czytelnicy NGO niewiele wiedzą o Tobie. Kim jest nowa pani dyrektor?
Pochodzę z Opola, studiowałam w Warszawie i przez jakiś czas tam mieszkałam. Opole było jednak dla mnie zawsze bardzo ważne i w pewnym momencie zdecydowałam, że chcę wrócić do domu. W wolnych chwilach gram w tenisa ziemnego i czytam.
A jak wyglądała Twoja praca zawodowa?
Studiowałam dziennikarstwo i public relations, po studiach pracowałam w agencji PR, a później wspólnie z mężem założyliśmy małą firmę, którą prowadzimy do dziś.
Czy to prawda że pochodzisz ze starej śląskiej zasłużonej dla Polski rodziny Piechotów?
Moja rodzina związana jest z Opolem od pokoleń. Mieszkam w domu wybudowanym przez mego pradziadka i wciąż mam w nim meble, przez niego wykonane. Czuję się mocno związana z tym miejscem i nigdy nie wyjechałabym z Opola na stałe.
Co Cię skłoniło do tego, aby zaangażować się w politykę?
Jestem jedną z tysięcy osób, które po katastrofie smoleńskiej uznały, że nie wystarczy dłużej biernie przyglądać się wydarzeniom politycznym, że środowiska patriotyczne potrzebują nowej energii i zaangażowania zwykłych ludzi.
W tamtym czasie poznałam mnóstwo wspaniałych osób, które z podobnych pobudek przychodziły do biura PiS w Opolu; tak było w całym kraju. W moim przekonaniu Prawo i Sprawiedliwość zmarnowało ten potencjał.
Ja pamiętam, że poznaliśmy się po katastrofie smoleńskiej, kiedy bardzo zaangażowałaś się w kampanię Jarosława Kaczyńskiego… „Solidarna Polska” spełnia wszystkie Twoje oczekiwania?
Nie wystarcza mi już satysfakcja z bycia największą partią opozycyjną. Nie chcę dłużej patrzeć jak Platforma Obywatelska razem z Ruchem Palikota niszczą ten kraj i wszystko, co przez stulecia budowało jego tożsamość.
Bierność, przeplatana demonstracją siły podczas manifestacji w rocznicę katastrofy smoleńskiej bądź marszu niepodległości mogą jedynie wlać otuchę w serca i podtrzymać na duchu. Podobną rolę spełniają nierealne mariaże o scenariuszu węgierskim nad Wisłą. Ale aby rzeczywiście służyć ludziom i budować silną i niepodległą Polskę w Europie XXI wieku trzeba sprawować władzę.
Prawo i Sprawiedliwość nie wyciąga wniosków z kolejnych porażek i stąd moje przekonanie, że PiS nie wygra już niestety żadnych wyborów.
Solidarną Polskę tworzą politycy prawicy, którzy potrafią wygrywać wybory; to Zbigniew Ziobro, który w swoim okręgu wyborczym wygrywa z każdym, to Beata Kempa, która w ostatnich wyborach pobiła w Kielcach absolutny rekord – zdobywając ponad 70 tys. głosów, u nas to Patryk Jaki, który wyborów nie przegrywa.
Stąd w ludziach, którzy się do nas zgłaszają entuzjazm, chęć do pracy i wiara w sukces
Co czytasz w wolnych chwilach?
Głownie książki historyczne, szczególnie na temat historii XX wieku i historii najnowszej. Z dzieciństwa pozostał mi sentyment do kryminałów Agathy Christie.
A ostatnio?
”Pierwsze lata III Rzeczypospolitej” Antoniego Dudka.
Jaki jest Twój bilans kończącego się 2011 r.?
Był to rok zmian; jestem przekonana, że na lepsze…
Bardzo dziękuję i do siego Roku!
Zbytnia pewność siebie ! Jak SP przekroczy próg wyborczy to będzie już sukces !
Zwykły szary obywatel – wyborca Prawa i Sprawiedliwości nie jest zainteresowany rozszadami „u góry” i raczej zagłosuje na oryginał, potraktuje SP jak PJN. Pokora i jeszcze raz Pokora !
Pogody ducha i wszystkiego naj na nowy rok wszystkim ludziom dobrej woli .
Życzę sukcesu Ziobrystom, bo dosyć mam podróbek typu Kłosowski,Sz\ymański.Dosyć pozoranctwa i nicnierobienia opolskiego PiS.
Nareszcie jest dobra alternatywa. Do pracy i będzie dobrze.
„Jestem jedną z tysięcy osób, które po katastrofie smoleńskiej uznały, że nie wystarczy dłużej biernie przyglądać się wydarzeniom politycznym” – Dokładnie to samo miałem.
@ Zdzisław
„Pokora i jeszcze raz Pokora !” ale ta w wydaniu Pana Hofmana czy może Adama Lipińskiego?
Niestety takie miernoty dominują i trzymają pałeczkę na dzień dzisiejszy w PiS i nic nie zapowiada zmiany….
Jest grupa uczciwych w PiS jak poseł Zbigniew Giżyński czy poseł Jan Dziedziczak ale oni nie mogą się przebić przez lipińszczyznę…..