W Warszawie widać coraz więcej bilbordów reklamujących XX Finał WOŚP. Z doświadczenia wiem, że tych bilbordów będzie każdego dnia więcej i więcej, a za 2 tygodnie będzie Pan królem mediów! To wielka szansa nie tylko na popularność, ale również na zrobienie czegoś dobrego.
W tym roku celem zbiórki, jak przeczytałem na stronie WOŚP, jest zakup najnowocześniejszych urządzeń dla ratowania życia wcześniaków i pomp insulinowych dla kobiet ciężarnych z cukrzycą. Szlachetny cel. Pewnie pobije Pan kolejny rekord. 60 milionów, a może i więcej. Z podziwem patrzę na Pańskie osiągnięcia.
Pomyślałem, że te imponujące wyniki można jeszcze poprawić. W ubiegłym roku, jak poinformowała Rada Ministrów, w Polsce dokonano 641 aborcji. Ofiarami 614 z nich były dzieci podejrzane o to, że są chore. Wiele spośród nich to dzieci z Zespołem Downa. Takie dzieci można abortować do 24. tygodnia od poczęcia. Wiele wcześniaków w tym wieku udaje się utrzymać przy życiu, a dzieci z Zespołem Downa są zabijane.
Gdyby ktoś tak znany i szanowany jak Pan powiedział, że chorych dzieci nie należy zabijać, ale trzeba się nimi zaopiekować, z pewnością wiele spośród nich by ocalało. Gdyby ktoś tak komplementowany przez ludzi władzy wezwał do zmiany nieludzkiego prawa pozwalającego na zabijanie chorych dzieci, wielu polityków by posłuchało. Gdyby podobną sumę jak na Przystanek Woodstock przekazał Pan na pomoc dla rodzin dzieci zagrożonych aborcją, wiele spośród nich mogłoby cieszyć się życiem.
Mam nadzieję, że wśród ważnych zajęć związanych z kampanią promocyjną XX Finału WOŚP znajdzie Pan chwilę na zastanowienie się nad losem mordowanych dzieci z Zespołem Downa.
Autor: Mariusz Dzierżawski, prezes „Fundacji Pro – prawo do życia”
Pieknie Pan to napisal
Obawiam sie ze pozostanie bez eche
To, że pomysł pozostanie bez echa, a list bez odpowiedzi, jest pewne.
Jednak trzeba mówić o tych sprawach gdzie się da i tyle razy ile można.
Nie do nas należy ocenianie wartości ludzkiego życia, ocenianie, które staje się wyrokiem śmierci. Zabić psa czy kota nie wolno, ale człowieka za to tylko, że nie jest w pełni zdrowy, to i owszem? Mordercę trzeba trzymać na państwowym garnuszku do końca jego dni, ale starca trzeba ….
Gratuluje p. Dzierżawskiemu pomysłu. Oczywiscie wszsycy wiemy, że „Idol mediów” Jerzy Owsiak, wie czego mu nie wolno powiedzieć i dlatego jest właśnie idolem, a nie oszołomem.
A my oszołomy… no cóż… bohaterami mediów zapewne nigdy nie będziemy.
Ale list piekny! w pełni podzielam opinie p. Dzierżawskiego i p. Jacka.
A tak na maginesie głownym uczcuiem jakie mam patrząc na ten żenujący spektakl w telewizji, w dzień zbiórki jest zdziwienie, że tak mozna wymóżdzyć taka mase Polaków!
Mówicie aby nie usuwać płodów, które są chore, ale ilu z was adoptowało dzieci z Zespołem Downa? 50% z was? 40%? 25%? 5%? Czy mniejszy odsetek? Takie niechciane dzieci albo lądują w państwowej instytucji, gdzie nie jest pięknie tym bardziej dla chorego dziecka, albo są złem koniecznym w rodzinie i patrzy się na nie z góry, co nie czyni dziecko szczęśliwym. Zabronienie usuwania płodów nie rozwiąże problemu, aby dzieci z chorobami miały szczęśliwe życie. Rodzice którzy kochają swoje dziecko mimo ułomności nie pójdą na aborcje, jeśli będą brali to pod uwagę to w końcu zrezygują i urodzą dziecko i będą je kochać. Takim ludzią zakaz aborcji lub zmuszenie do porodu nie jest potrzebny.