To smutne, ale prawdziwe. W czasach komunizmu, gdy brakowało żywności kupowano żywe karpie wcześniej, aby zachowały świeżość do świąt. Niestety ten smutny obyczaj pozostał do dziś. Standardem stała się sprzedaż żywego karpia, którego warunki przechowania są skandaliczne, gdyż sprzedawcy zazwyczaj zapominają, iż jest to żywy organizm, który czuje. Karp jest kręgowcem, dlatego też w polskim prawie obowiązują odpowiednie normy dla uboju tych ryb, jednak praktycznie nigdy nie są stosowane. Proszę sobie wyobrazić, co czuje ryba, która po zakupie, wkładana jest do foliowej torby i bez wody transportowana do domu? Współczesny rynek oferuje tak bogatą ofertę karpia gotowego, mrożonego bądź innych ryb, że można śmiało zostawić te biedne rybki do spożycia na inne okazje. Nikt nie określił, iż w wigilię musi być podany karp, a na pewno już nikt nie określił, iż karpia należy kupić żywego, trzymać go w wannie trzy dni a potem zabić i zjeść. Nie kultywujmy obyczajów zapoczątkowanych prze komunistów. Bądźmy od nich lepsi.
Autor: Łukasz Żygadło
Bez przesady. Zeby ludzie taką troske wykazywali jeśli chodzi o mordowanie nienarodzonych dzieci. Zwierzę to zwierzę. Meczyć nie trzeba, ale kupic i przenieść do domu, a potem zabić to żadna zbrodnia:) Zapachniało mi tu Zielonymi…
Właśnie panie Trydent :)
Coś w temacie: ” Brońmy karpia, zabijajmy dzieci”
http://www.bibula.com/?p=48405
Powinniśmy bronić i dzieci i karpia! nie rozumiem, to się wzajemnie wyklucza, wg.Państwa? Odrobina refleksji i wrażliwości wobec zwierząt doprowadziłaby do większej wrażliwości wobec ludzi.
Gdyby ludzie nie zabijali zwierząt, na pewno nie wpadliby na zabijanie siebie wzajemnie!
Panie racjonalny, coś z tą racjonalnością widzę problem. Bzdura totalna. Kto kocha ludzi, lubi też w wiekszości zwierzęta. Proszę zauważyć, że większość obrońców zwierząt zdecydowanie stawiają je na piedestał przed ludźmi. Zadziwiająca jest dziś ta zielona propaganda. I to czesto słyszę ją z ust katolików.
Pani ONA
Skad takie przekonanie?? To jest jakiś łańcuch, że jak ktoś zabije karpia na święta, zabije również człowieka??Ludzie, bądźmy poważni. Nie zabijajmy niczego co sie rusza, najlepiej jedzmy korzonki w lesie ;D O przepraszam, one też żyja:)
Nie zabijajmy niczego co sie rusza, najlepiej jedzmy korzonki w lesie ;D O przepraszam, one też żyja:)”
To może jedzmy to, co zostawią sarenki w lesie?!
To już napewno nie żyje :)
No tak wniosek może być tylko jeden. Kto nie chce mordować karpia, na pewno morduje dzieci. Tylko co na to mówią lekarze?
Nikt takiego wniosku nie wysnuł. Natomiast chodzi o to, by nie świrować. Zwierzeta są od tego by je jeść i tyle w temacie. Natomiast połączenie słów mordować oraz karpia, brzmią
tak komicznie, że nie sposób się nie śmiać. Rodem z Hitchcocka:)