Obecny prezes KRRiT Jan Dworak wymyśla coraz to nowsze formy ściągania abonamentu. Jak informuje dziennik FAKT, z ust prezesa KRRiT padł pomysł podłączenie opłat abonamentowych do rachunków za prąd. Dodajmy do tego kolejne absurdalne spoty telewizyjne, ciągłe kampanie i przypominające o obowiązkowej opłacie a dojdziemy do wniosku, iż jesteśmy prześladowani. W żadnym innym europejskim kraju, nie dochodzi do podobnych sytuacji.
Na co wydawane są pieniądze podatników? Oto krótka wyliczanka:
– 13 000 zł – pensja prezesa KRRiT
– 7000 zł – średnia pensja pracownika KRRiT (jest ich około 140)
– 300 000 zł – za taką sumę KRRiT nabyła trzy nowe samochody służbowe
– 100 000 – to roczna kwota, którą członkowie rady wydają na podróże
– 200 000 – taką sumę KRRiT wydaje rocznie na ochronę swoich siedzib
– 15 mln zł – tylko kosztuje łączne roczne utrzymanie KRRiT
Tymczasem członkowie KRRiT notorycznie widywani są na służbowych kolacjach przy alkoholu, za które płacą podatnicy. Czy jest to przyzwoite w dobie kryzysu?
Autor: Łukasz Żygadło
Ja nie płacę abonamentu – bo nie chcę aby pieniądze szły na uPOlitycznione „Pytanie na śniadanie” . Kto oglądądał i wnikliwie słuchał ten wie o co chodzi.