Niezależna Gazeta Obywatelska

Podczas wyborów do Sejmu Kontraktowego w 1989 r., ówczesne władze państwowe wydzieliły okręgi wyborcze tak, aby maksymalnie zyskać na każdym głosie? Łączono razem kilka zupełnie nie pasujących do siebie obszarów. Idealnym przykładem takiego procederu był Kraków. Jeden z okręgów wyborczych został właśnie w taki sposób bardzo sprytnie podzielony. Dzielnicę Stare Miasto w Krakowie, połączono z grupą 14 gmin podkrakowskich. Miało to bardzo ważne znaczenie dla komunistycznej władzy. W Krakowie nigdy władzy ludowej nie udało się osiągnąć takiej świadomości społecznej jak w innych miastach dlatego postanowiono wybudować osiedle Nowa Huta, dla „nowego człowieka”, co miało być przysłowiową karą, za opór jaki stawiali mieszkańcy miasta. Stare Miasto od zawsze było kolebką inteligencji, która doskonale wiedziała, czym jest komunizm. Dlatego, aby zrównać głosy, Stare Miasto (jako jedyny obszar miasta Krakowa) połączono z gminami podkrakowskimi, gdzie wyborcy mniej wykształceni łatwiej łapali propagandowe slogany komunistyczne. Miało to wyrównać poziom głosów i pozwolić zwyciężyć działaczom partii. Nic bardziej mylnego. Wspaniała kampania KO „Solidarność”, pokazała, że może wygrać z największym wrogiem.

Autor: Łukasz Żygadło