Wynikiem 1:1 zakończyło się spotkanie rozegrane w Bielsku-Białej z miejscową Stalą. Jednocześnie zakończyła się w ten sposób seria zwycięstw naszego klubu. Biorąc pod uwagę fakt, że to Stal częściej była pod naszą bramką, nie możemy brać tego remisu za klęskę.
Mimo przewagi przeciwników tak naprawdę już po pierwszej akcji OKS zdobył bramkę po akcji Sebastiana Deji, który dośrodkował piłkę do Bednarskiego, a ten przedłużył ją do Tadeusza Tyca, dzięki czemu popularny „Tadek” strzelił 16 bramkę w lidze. W 28 minucie spotkania bramkę na remis zdobył Marcin Kocur uderzeniem głową. To właśnie ten zawodnik rozegrał najlepsze spotkanie z drużyny BKS-u nękając Odrę strzałami. W ostatnich minutach Damian Rozmus przynajmniej trzykrotnie ratował remis Odrze, strzegąc bramki niczym lew swojego terytorium. Po tym remisie Odra spadła z czwartego na piąte miejsce mając na koncie 24 punkty. Do lidera Opolanie tracą 7 punktów. W ostatniej kolejce rundy niebiesko-czerwoni zagrają z Victorią Chróścice. Wydawać by się mogło, że będą to łatwe punkty, z perspektywy miejsca w tabeli obu zespołów, ale piłka nożna nauczyła już dawno kibiców, że nie wolno lekceważyć przeciwników.
Kolejne zwycięstwo ZAKSY
Przyzwyczailiśmy się już do zwycięstw ZAKSY w tym sezonie. Chyba nawet sami siatkarze są przekonani, że w siatkówce zdobywa się tylko 3 punkty. W weekend Nasi chłopcy pokonali 3:1 Delectę Bydgoszcz umacniając się na prowadzeniu. W pierwszym secie zakończonym wynikiem 25:22 dla Delecty kibice byli zszokowani tym obrotem spraw, dawno nie było takiej sytuacji, żeby ZAKSA w pierwszym secie przegrywała. Głównymi sprawcami niespodzianki byli Stephan Antiga i Dawid Konarski, którzy dobrze blokowali i atakowali. Druga odsłona meczu to dominacja liderów tabeli. 16:25 – taki wynik widniał pod koniec seta. W trzecim i czwartym secie znowu rozgorzała zacięta walka o punkty. Nie było widać dominacji na parkiecie ze strony któregoś zespołu. W trzecim lepiej radzili sobie miejscowi, ale gdy w polu zagrywki pojawił się Michał Ruciak, role się odwróciły. Przyjmujący Kędzierzynian zaserwował dwa asy, a po trzeciej jego zagrywce Patryk Czarnowski zdobył punkt z przechodzącej piłki. To jednak nie podłamało Delecty, która wzięła się za odrabianie strat za sprawą dwóch punktów bezpośrednio z zagrywki Andrzeja Wrony. Przy stanie 24:24 błysnął Anthony Rouzier, który napierw zdobył 24 punkt, a potem blokując Antigę wyprowadził ZAKSĘ na prowadzenie. Ostatnią piłkę rozegrał Wojciech Kaźmierczak blokując Antii Siltalę. Zespół z Bydgoszczy pokazał lwi pazur na początku ostatniego seta prowadząc 5-1. Sytuacja zmieniała się z zagrania na zagranie. Dopiero pod koniec seta, przy stanie po 22 do głosu doszli siatkarze z Opolszczyzny zdobywając trzy punkty z rzędu, głównie za sprawą duetu francuskiego.
Gwardia jak burza.
„Fenomenalna postawa szczypiornistów z Opola w pierwszej połowie przesądziła o zwycięstwie nad Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Gwardia Opole zwyciężyła całe spotkanie 35:30, deklasując przeciwnika w pierwszej odsłonie meczu 22:12”. Takie słowa padły na stronie naszego klubu. One najlepiej oddają jak dobra w tym sezonie jest drużyna prowadzona przez Marka Jagielskiego. Było to 5-te zwycięstwo Gwardii w tym sezonie. Dodajmy, że Opolanie zajmują 2-gie miejsce w tabeli i są w gronie trzech zespołów, które w tym sezonie nie przegrały jeszcze meczu. W następnej kolejce u siebie Gwardia Opole zagra z AZS Politechniką Radomską. Mecz odbędzie się 12 listopada o godzinie 18:00. Serdecznie zapraszamy.
Autor: Adam Kolański