Studenci dziennikarstwa powinni nagrać ten program i analizować godzinami: tak właśnie wygląda coś, co kompletnie nie ma sensu i jest po prostu telewizyjnym maglem. Ale zapis przyda się także księżom biskupom, jeśli analizują, a powinni, falę antykościelnej propagandy zalewającej nasze media.
Ale zanim przejdziemy do opisu programu Tomasza Lisa na temat obecności krzyża w Sejmie, jedno konieczne zastrzeżenie: tym razem nie prowadził tej audycji sam. Czytaj więcej…