W nawiązaniu do wpisów na różnych forach internetowych byłego współpracownika NGO Grzegorza Bieniarza pragnę w kilku zdaniach wyjaśnić całą sprawę. Pan Bieniarz przez swoją postawę 25 lipca br. został pozbawiony funkcji Redaktora Naczelnego w NGO, ponieważ próbował ograniczyć pole dyskusji publicznej jedynie do orientacji, którą sam reprezentował. Inne zdania, które nie odpowiadały jego poglądom nie miały prawa funkcjonować.
Natomiast celem moim, czyli wydawcy, który zgodnie z prawem prasowym powołuje, i jak trzeba odwołuje naczelnego, jest przedstawianie różnych poglądów mieszczących się w nurcie patriotycznym, w tym również narodowo-katolickich. Prezentowanie pełnego spektrum poglądów, nawet skrajnie przeciwnych, ma nas zjednoczyć dla wspólnej sprawy jaką jest Polska i przybliżyć do prawdy, gdyż jak pisał Józef Mackiewicz „jedynie ona jest ciekawa”. Tak też było w przypadku rocznicy powstania warszawskiego, kiedy opublikowałem kilka tekstów prezentujących różne poglądy na ten temat – w tym lakoniczny tekst Bieniarza. Pomijam przy tej okazji kulturę osobistą i poziom dyskusji p. Bieniarza przejawiający się ostatnimi czasy w komentarzach, których tak wiele zostawia na łamach NGO.
Moim celem jako wydawcy jest stworzenie płaszczyzny dyskusji i swobody wypowiedzi, którą nurtom tym odebrano. Konfliktowanie na tym tle zespołu redakcyjnego, zniechęcanie dziennikarzy, którzy z pobudek obywatelskich chcą pisać zamykało drogę współpracy i spowodowało moją utratę zaufania do p. Bieniarza. Nawiasem mówiąc, trudno ocenić dziś jego postawę gdyż zaprzecza sam sobie – w maju opisał pozytywnie na łamach NGO debatę po Marszu Niepodległości, a dziś tej pięknej idei jest największym krytykiem. Podobnie niezrozumiała jest krytyka patrona NGO bł. Ojca Alojzego Ligudy, który został zamordowany przez Niemców za polskość – taka postawa, zwłaszcza tutaj na Śląsku, powinna być nieustannie przypominana i gloryfikowana.
Cóż, sukces zawsze chce mieć wielu ojców, ale z pomocą przychodzą badania DNA. Ja nie muszę tego udowadniać. Zapraszam do zapoznania się z naszymi tekstami na NGO.
Autor: Tomasz Kwiatek
Jakby ktoś nie wiedział o co chodzi to przypominam: http://niepoprawni.pl/blog/5205/grzegorz-bieniarz-dlaczego-nie-jestem-juz-w-ngo-opole-moje-wyjasnienia-i-przyczyny-rozstan
„Tak też było w przypadku rocznicy powstania warszawskiego, kiedy opublikowałem kilka tekstów prezentujących różne poglądy na ten temat – w tym lakoniczny tekst Bieniarza” – lakoniczny to jest ten tekst, jest to takie typowe polityczne dementi
złożone z „okrągłych słówek”.
Dalej
„Nawiasem mówiąc, trudno ocenić dziś jego postawę gdyż zaprzecza sam sobie – w maju opisał pozytywnie na łamach NGO debatę po Marszu Niepodległości, a dziś tej pięknej idei jest największym krytykiem.” – otóż tą moją wewnętrzną przemianę, związaną z tą kwestią, dokładnie opisałem w moim oświadczeniu.
„Podobnie niezrozumiała jest krytyka patrona NGO bł. Ojca Alojzego Ligudy” – Nigdy nie krytykowałem samego patrona, ale zmianę motta portalu, użyte w tym wypadku argumenty są błędną interpretacją moich działań.
I dobrze :)
Szkoda, że tak wyszło.
Będzie mi brakowało na NGO artykułów Grześka, ponieważ poglądowo jest mi chyba najbliższy. Szkoda, że tak się stało. Powinniśmy starać się jednoczyć. Rozumiem jego potrzebę obrony własnych przekonań. Rozumiem też, że NGO ma na celu prezentowanie różnych prawicowych poglądów. Trzymam za Grześka kciuki! Za NGO również.