2 września 1621 r. rozpoczęła się krwawa i wyczerpująca bitwa pod Chocimiem (a raczej kampania chocimska), która trwała do 9 października 1621 r. i zakończyła się taktycznym zwycięstwem armii Rzeczpospolitej i podpisaniem traktatu potwierdzającego ustalenia pokoju w Buszy z 1617 r. W kampanii tej, trwającej sześć tygodni, połączone siły polsko –litewsko – kozackie skutecznie zagrodziły drogę armii turecko – tatarskiej, chcącej najechać Rzeczpospolitą.
390 lat temu, na przeciw siebie stanęły wojska polskie dowodzone przez hetmana wielkiego litewskiego Jana Karola Chodkiewicza i armia turecka pod dowództwem sułtana Osmana II. Według Leszka Podhorodeckiego po stronie polskiej walczyło: 8280 husarzy, 2701 arkebuzerów, 9600 konnicy w chorągwiach pancernych (kozackich) i Lisowczyków, 8506 piechoty polskiej, 6016 piechoty niemieckiej, a więc łącznie 35 105 wojska polsko-litewskiego oraz 30 000 Kozaków + 28 dział polskich (w tym część niezdatna do użycia) i 22 działa kozackie, nie licząc czeladzi obozowej, która odegrała w bitwie istotną rolę. Po stronie tureckiej miało być 100-150 tys. wojska, w tym 30 tys. janczarów, 13 000 Mołdawian i Wołochów, około 115 dział, w tym 15 oblężniczych, a nadto 100 tys. czeladzi. Opierając się o te dane można przyjąć szacunkowo, że liczebność armii Rzeczypospolitej wynosiła 46-50 tys. ludzi, zaś armii osmańskiej 100-120 tysięcy. Obóz polski znajdował się pomiędzy urwistymi brzegami Dniestru, a pokrytymi lasem wzgórzami. Tyły zabezpieczał zamek i warowna cerkiew silnie obsadzona piechotą. Obwarowano też oba przyczółki mostowe. Wojska rozstawiono następująco: Chodkiewicz zajął lewe skrzydło, w centrum stanął królewicz Władysław, a na prawym skrzydle Lubomirski. Tabor kozacki znajdował się nieco na południe od polskiego lewego skrzydła. Twierdzę chocimską szturmowano kilkakrotnie. Do historii przeszły mowy hetmana Chodkiewicza podtrzymujące na duchu zamkniętych w warownym obozie żołnierzy. Jan Karol Chodkiewicz zmarł 24 września w czasie oblężenia, przed śmiercią oddał buławę Lubomirskiemu. Wieść o tej stracie przedostała się do Turków, którzy nazajutrz – sądząc, że wśród Polaków panuje ogólne zamieszanie – przypuścili kolejny, znów krwawo odparty atak. Po kilkudniowych rokowaniach, które ze strony polskiej prowadzili Jakub Sobieski i Stanisław Żórawiński, kasztelan bełski, a ze strony tureckiej wielki wezyr Dilaver Pasza, zawarto 9 października 1621 r. traktat pokojowy, honorowy dla obu stron. Po uznaniu przez Polskę zwierzchności tureckiej nad Mołdawią, armia turecka opuściła 10 października swój obóz, a 13 tego miesiąca odeszli za Dniestr Polacy i Kozacy. Polacy zobowiązywali się powstrzymać Kozaków od najazdów na Turcję, a Turcy powstrzymywać Tatarów od najazdów na Polskę. Granicą Rzeczypospolitej pozostał Dniestr.
Oprac. Tomasz Kwiatek