„Samolot Jak-12 rozbił się dzisiaj po południu w Nowym Targu. Pilot, który kierował maszyną, zginął na miejscu” – poinformował IAR Andrzej Siekanka, rzecznik małopolskiej straży pożarnej. Szybowiec Jak-12 spadł niedaleko zabudowań przy ul. Waksmundzkiej – około dwóch kilometrów od lotniska – i stanął w ogniu. Na miejscu wypadku pożar gasiło sześć zastępów straży pożarnej. – „Samolot ciągnął szybowiec na lot szkoleniowy. Po jego wypięciu maszyna, wracająca już na lotnisko aeroklubu, spadła na ziemię” – poinformował rzecznik policji w Nowym Targu asp. Roman Wolski.
Pilot próbował awaryjnie lądować w rejonie skrzyżowania ulicy Waksmundzkiej i Alei Tysiąclecia. Niestety, gdy tylko samolot dotknął ziemi, zapalił się – mężczyzna, doświadczony 66-letni pilot, mający na koncie 70 tysięcy wylatanych godzin spłonął środku maszyny. Nie wiadomo, czy przyczyną wypadku była awaria samolotu, czy błąd pilota. Przyczyny tragedii wyjaśni komisja do badania wypadków lotniczych.
Źródło: www.aspektpolski.pl
Pośpiech w szkoleniu takim czy innym to chyba najczęstsza przyczyna wielu wypadków tak w powietrzu jak na ladzie,morzu,jeziorze …