Józef Lompa urodził się w 29 czerwca 1797 r. w Oleśnie, w rodzinie rzemieślniczej. Po ukończeniu studiów nauczycielskich przyczynił się do utworzenia szkoły podstawowej w Lubszy koło Lublińca, gdzie przez ok. 30 lat pracował na posadzie nauczyciela, ale także był pisarzem gminnym i organistą. Wcześniej pracował w szkołach w Cieszynie i Lublińcu. Za działalność narodową został zwolniony z pracy przez władze pruskie. Żył w nędzy ale nie zaprzestał działalności pisarskiej. Lompa zaangażowany był w twórczość literacką. Pisał do wydawanego w Bytomiu „Dziennika Górnośląskiego”, „Tygodnika Polskiego”, „Telegrafu Górnośląskiego”, „Gwiazdki Cieszyńskiej”, a także pism wychodzących w Wielkopolsce, Kongresówce i Galicji. W swoich tekstach bronił praw i języka ludności polskiej. Jest autorem przede wszystkim dzieł o charakterze historycznym i etnograficznym poświęconych głównie historii Śląska i miast śląskich. Wśród jego twórczości znajdują się takie pozycje jak: Krótkie wyobrażenia historii Śląska, Przysłowia i mowy potoczne ludu polskiego na Śląsku. Chciał zapobiec zniszczeniu wielu dawnych pieśni, dzieł sztuki Górnego Śląska. W publikacjach prasowych występował pod pseudonimem A. Mieczyński. Józef Lompa zmarł 29 marca 1863 r. i został pochowany na cmentarzu w Woźnikach. W Lubszy na terenie szkoły, w której pracował, znajduje się Izba poświęcona jego pamięci. Był czołową postacią odrodzenia narodowego na Śląsku.
Oprac. Tomasz Kwiatek
Jaką kartą z historii będzie okres panowania Radnego Kwiatka? Bezpardonowa walka z radnymi innych partii byle się nie dogadać co do podstawowych kwestii związanych z budżetem. Radny Tomasz Kwiatek nie jest dobrym współpracownikiem, który słucha argumentów drugiej strony. Dlatego Opole przez 8 lat kadencji Radnego Kwiatka zostało w tyłu względem innych miast Polski.
Bardzo sie ciesze ze moglam przeczytac o Jozefie Lompa ,wiem jako mala dziewczynka bylam na cmentarzu w Lubszy i skladalam tam kwiaty bialo czerwone.Moja babcia zawsze nam mowila ze to ktos z naszej rodziy.Szkoda ze nie wiem wiecej.Pamietam ze to byla wielka uroczystosc.Byla gazeta i telewizja. Bylam za mala zeby to zapamietac.Wiem ze babcia mowila ze pod tym wielkim drzewem obok domu pisal swoje wiersze. Nie wiem czy to prawda ,albo zle zrozumialam,bylam za mala.Pozdrawiam wszystkich,ktorzy to czytaja.