Rocznik 1982. Pochodzi z Lewina Brzeskiego, gdzie mieszka. Jest żonaty, ma syna Karola. W 1999 r. związał się z Ruchem Narodowym. Jest historykiem, absolwentem Wydziału Historyczno-Pedagogicznego Uniwersytetu Opolskiego i doktorantem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Autorem poczytnej książki.
Na patriotę wychowano go w domu rodzinnym. Historia, jak twierdzi, od zawsze była jego ulubionym przedmiotem w szkole, a z czasem przerodziła się w pasję. Przywiązanie do ojczyzny, wiara katolicka i trzeźwość umysłu sprawiły, że związał się z ruchem narodowo-katolickim. Bliski mu jest przedwojenny ONR-ABC, który skupiał głównie intelektualistów. Od 2000 r. Tomasz był współzałożycielem młodzieżowego środowiska „Awangarda” (od nazwy pisma „Awangarda Państwa Narodowego” – którego był redaktorem naczelnym). Środowisko, które stworzył skupiało młodzież licealną powiatu brzeskiego i opolskiego szukającej drogi do samorealizacji w Ruchu Narodowym. W 2002 r. środowisko narodowców „Awangarda” przekształciło się w Obóz Narodowo-Radykalny Opolszczyzna i nawiązało współpracę m.in. z ówczesnym posłem LPR/RKN Jerzym Czerwińskim, z którym wspólnie zorganizowało obchody Święta Niepodległości w dniu 11 listopada 2003 r. w Opolu oraz coroczne 3 majowe manifestacje na Górze Świętej Anny. W 2005 r. ONR Opolszczyzna weszło w skład ogólnopolskiego Obozu Narodowo-Radykalnego, a Tomasz Greniuch został pierwszym rzecznikiem prasowym organizacji i Kierownikiem Brygady Opolskiej.
Greniuch jest organizatorem i pomysłodawcą wielu inicjatyw ONR, w tym m.in. pierwszej manifestacji z okazji Święta Niepodległości w Warszawie w 2006 r., „Najazdu na Myślenice” czyli marszu upamiętniającego Adama Doboszyńskiego – przez „Gazetę Wyborczą” okrzykniętego największym wystąpieniem antysemickim w III RP – a także koncertów, wykładów i obozów wakacyjnych.
Jego pasja sprawiła, że wybrał studia historyczne na Uniwersytecie Opolskim (2001-2006). Swoich poglądów nigdy się nie wstydził, nigdy ich nie ukrywał. Podczas studiów założył Polską Korporację Akademicką „Silesia Opolensis”, której dewizą było „Silesia Sempre Polonia” („Śląsk zawsze Polski”). Został jej prezesem. Korporacja organizowała spotkania i wykłady w Klubie Akademickim (m.in. z Dariuszem Ratajczakiem, Jerzym Czerwińskim i Januszem Kowalskim oraz koncert Andrzeja Kołakowskiego w Klubie Muzycznym „Dworek”). W 2008 r. nakładem wydawnictwa Antyk – Marka Derewieckiego ukazała się jego książka „Król Podbeskidzia – biografia kpt. Henryka Flame ps. „Bartek”, która jest poprawioną i rozszerzoną wersją jego rozprawy magisterskiej. Książka, której nakład był przewidziany przez wydawnictwo na 500 egzemplarzy rozeszła się w ilości 3000 sztuk (autor przeprowadził w ramach promocji książki kilkanaście wykładów na terenie całego kraju, m.in. na Uniwersytecie Gdańskim, KUL w Lublinie, Wyższej Szkole Administracji w Bielsku-Białej, w „Spodku” w Katowicach i w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu). Od 2010 r. Tomasz Greniuch jest doktorantem historii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a temat jego rozprawy brzmi: „Monografia Zgrupowania Oddziałów Narodowych Sił Zbrojnych „Bartek” pod dowództwem Henryka Flame”. Greniuch jest też koordynatorem projektu badawczego „Żołnierze wyklętej armii”, który ma na celu spisanie biografii wszystkich żołnierzy i współpracowników Zgrupowania Oddziałów NSZ „Bartek”. Jest też koordynatorem opolskiego oddziału Związku Żołnierzy i Przyjaciół NSZ działającego z ramienia Okręgu Śląskiego w Katowicach. Na KUL jest członkiem stowarzyszenia „Vade Mecum”, najdłużej istniejącej organizacji studenckiej w Lublinie (występował jako prelegent m.in. na konferencji „Żołnierze Wyklęci – Moralni Zwycięzcy” z udziałem m.in. prof. KUL Mieczysława Ryby i prof. Jana Żaryna z IPN).
Pasją młodego historyka jest badanie dziejów polskiego ruchu antykomunistycznego po roku 1944 r., a także Polskiego Obozu Narodowego zwłaszcza Obozu Narodowo Radykalnego, Organizacji Polskiej i Brygady Świętokrzyskiej oraz historii Burów (przygotowuje cykl artykułów na ten temat, które ukazują się na łamach NGO).
Obecnie przebywa na urlopie wychowawczym i opiekuje się synkiem Karolem. Dużo czyta. Od 2011 r., po dwuletniej przerwie, ponownie jest Kierownikiem Brygady Opolskiej ONR, której struktury stara się odbudować. Greniuch zawsze się angażował – i angażuje – we wszystkie inicjatywy narodowo-katolickie w województwie opolskim bez względu na partyjne afirmacje (LPR, RKN, MW, NOP, PiS). Jest autorem kilkudziesięciu artykułów, które ukazywały się na łamach „Awangardy Państwa Narodowego”, „Gazety Brzeskiej”, „Szczerbca”, Endecji.pl. , „Młodzież Imperium”, a obecnie NGO. Prowadzi swoje blogi: tomasz.greniuch.salon24.pl (www.tomasz.greniuch.salon24.pl) i Dziennik Piaseckiego (www.piasecki.bloog.pl).
Tutaj link do wywiadu z endecja.pl na temat książki „Król Podbeskidzia”.
Oprac. Tomasz Kwiatek
Fotografia: „Andruch” [zdjęcie nr 1 i 4]
Jeszcze jeden wychowanek „Czerwonej Sorbony”. Pogratulować…
Kundelku, wielu uczyłlo się w takich sorbonach za PRL-u i później. Rzecz polega na tym, że łatwo było się skundlić. Większoś się skundliła. Nieliczni nie. Dlatego opolska WSP zostanie Czerwoną Sorboną, choć niejeden kundel marzy, by to piętno z niej zdjęto, ale tacy jej absolwenci jak Toasz Greniuch może nosić głowę podniesioną wysoko. Może nawet wyżej niż ci, którzy ukończyli tzw. lepsze uczelnie, bo mimo panującej tam atmosfery nie uległ presji ani „marcowych docentów”, ani „profesorów” stanu wojennego.
Czapki z głów, Panie Tomaszu!
jeśli chodzi o czerwoną sorbonę to pan Tomasz uważany jest raczej za jej ” Bękarta”:))) na pocieszenie panie Tomku, takie z tego uniwerku Alma Mater jak kur… mać raczej!
Zgadzam się z Teresą. Znam jeszcze kilku co skończyli Czerwoną Sorbonę i mają jej autorytety w czarnej dziurze, ale i są karierowicze którzy uwierzyli w kodeks i zrobili kariera – jak np Poprawny Politycznie dr Kamil Minkner
ten kto wraca do historii ten się cofa ( na umyśle też )- codziennie to widać,słychać i czuć.
„Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.”
Dziad(k)u, a to znasz?
Dziaduniu, jak chcesz unikać błędów przeszłości nie mając pojęcia o ich istnieniu?
dziadku-,, głupi ten kto historią żyje, ale ten kto chce o niej zapomnieć na własnej skórze doświadczy jej zbrodni i błędów”
Piękna postać młodego Polaka. Aż się Serce raduje. Zdrowia zyczę całej wspaniałej Rodzince.Nie zaprzestaj Pan nauki.Wierzę,że przykładnie życie przeżyjesz dla dobra Polski.Pozdrawiam.
@ P.dziadek ! Kiepsko z tym myśleniem idzie. Trzeba by się trochę podszkolić,.Bo historia to ważny przedmiot. Tylko sklerotycy mają prawo zapominać. A Ty jesteś stosunkowo młody ,może nie duchem ale ciałem A może ciałem a duch potrzebuje wzmocnienia.Cóż.można zgadywac.