Niezależna wspólnota ludzi, żyjących na co dzień różnymi sprawami, spontanicznie zjednoczona pod sztandarem patriotyzmu i religii jest najwyższym i niezaprzeczalnym wyrazem żywotności narodu. Tak było w przypadku spontanicznych, wielotysięcznych, spotkań pod Pałacem Prezydenckim w dniach bezpośrednio po tragedii Smoleńskiej. Czytaj więcej…
„RAŚ realizuje separatystyczne poglądy” – z profesorem Franciszkiem Markiem, dziekanem Wydziału Pedagogicznego WSZiA w Opolu, pierwszym rektorem Uniwersytetu Opolskiego rozmawia Tomasz Kwiatek
124Jest Pan Profesor rodowitym Ślązakiem urodzonym w Bełku koło Rybnika. Jaką narodowość Pan poda w najbliższym spisie powszechnym?
Wstydem jest pytanie Marka o narodowość. Jestem Polakiem. Czytaj więcej…
Zza kotary czyli żywot małego miasteczka (część I – cukier i dzieci zanikającym „produktem”?)
1Leniwe i senne miasteczko z równie leniwą historią wciśnięte między rozlewiska na lewym brzegu rzeki. Być może to położenie zdecydowało o nazwie osady. A może nazwa nawiązuje do dumnego złotego lwa wyzierającego z pomiędzy wzgórz? Ot taki nobliwy i szlachetny herb nosi mieścina. Drobna siatka ulic opasająca rynek wyłożony „kocimi łbami” stanowi o średniowiecznym charakterze miasteczka, gdyż jak uczono na zajęciach z geografii historycznej: „Ulice, prostopadłe do rynku, wychodząc z jego naroży” są Czytaj więcej…
Kuropaty – białoruski Katyń
Oddajemy w Państwa ręce tekst naszego białoruskiego kolegi Aleksjeja, w którym porusza on jeden z ważniejszych wątków dotyczących najnowszej historii Białorusi, Związku Radzieckiego, a pośrednio także i historii Polski. Tematem tym są represje, które wydarzyły się na terenie ZSRR w latach 30. i na początku lat 40. XX w. oraz dokonane w związku z tym masowe mordy ludności. Czytaj więcej…
Gdziepole.pl odc. 42: rozterki Mańka Pietruszki
W Gdziepolu był piękny dzień. Ptaki świergotały na drzewach w rytm hejnału granego z wieży ratuszowej punktualnie o 12.00. Urząd Miasta pracował jak co dnia. Powoli, spokojnie, bez większej potrzeby mobilizacji, bo też po co? Petenci przeklinali, denerwowali się, komentowali mało pochlebnie zachowanie władz miasta, które niewiele sobie robią z wszystkich problemów. Czytaj więcej…