Kartka z kalendarza: dziś mija 202. rocznica przetopienia przez Prusaków polskich insygniów koronacyjnych

Niezależna Gazeta Obywatelska

202 lata temu, 17 marca 1809 r. król pruski Fryderyk Wilhelm III wydał zarządzenie nakazujące rozbicie i przetopienie polskich regaliów królewskich, które były dobrem narodowym, oznakami władzy, godności i stanu królewskiego królów polskich. Polskimi insygniami koronacyjnymi były: korona, jabłko, berło i miecz. W 1811 r. przeprowadzono w Królewcu ich komisyjne zniszczenie. Z pozyskanego złota i srebra wybito monety. Kamienie szlachetne i inne przedmioty niewykonane z drogocennych kruszców sprzedano.

Insygnia koronacyjne królów Polski od 1320 r. przechowywane były w skarbcu katedralnym na Wawelu w Krakowie. W czasach Jagiellonów umieszczono je w specjalnie do tego celu przygotowanym Skarbcu Koronnym. Insygnia wielokrotnie opuszczały skarbiec i były ukrywane. Na Wawel wróciły w 1730 r. Podczas podwójnej elekcji w 1733 r. regalia ponownie wywieziono i początkowo schowano je w kościele św. Krzyża w Warszawie, a w 1734 r. oddano jako depozyt paulinom z Jasnej Góry. W Częstochowie znajdowały się do 1736 r. W 1764 r. po raz ostatni za zgodą Sejmu insygnia koronacyjne przewieziono z Krakowa do Warszawy na koronację Stanisława Augusta Poniatowskiego. Później powróciły na zamek królewski na Wawelu, gdzie przechowywano je do III rozbioru Polski w 1795 r. Rozkazem króla Fryderyka Wilhelma II polski Skarbiec Koronny wywieziono przez Śląsk do Berlina w nocy z 3 na 4 października 1795 r. Polskie insygnia koronacyjne przewieziono do Berlina, gdzie stały się częścią skarbca Hohenzollernów. Gdy Prusom brakło pieniędzy po przegranej wojnie z Napoleonem, kazali je przetopić. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości prowadzono badania nad odnalezieniem zaginionych insygniów. Po pokoju ryskim zawartym z bolszewicką Rosją odzyskano niektóre regalia i wiele cennych przedmiotów, będących przed I wojną światową w posiadaniu carów. Przede wszystkim powrócił do Polski miecz koronacyjny Szczerbiec, który po przekazaniu na Wawel stał się zalążkiem stałej wystawy Skarbiec Koronny. W 1925 r. zakupiono insygnia koronacyjne Augusta III i jego małżonki Marii Józefy, których właścicielem był zdetronizowany król Saksonii Fryderyk August III z saskiej dynastii Wettynów. Przekazano je do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie. Na Zamek Królewski w Warszawie powróciły w latach dwudziestych XX w. prywatne regalia Stanisława Augusta Poniatowskiego. Niektóre przedmioty zarówno w okresie międzywojennym jak i po II wojnie światowej odzyskano dzięki ofiarności sponsorów i filantropów (np. w 1963 r. na Wawel w ten sposób trafił miecz ceremonialny Zygmunta I Starego). Podczas II wojny światowej Skarbiec Zamku Królewskiego na Wawelu i regalia z Zamku Królewskiego w Warszawie zostały wywiezione do Rumunii, potem do Francji, Wielkiej Brytanii, a stamtąd na pokładzie statku MS Batory do Kanady, gdzie ukryto je w magazynie eksperymentalnego gospodarstwa Ministerstwa Rolnictwa na przedmieściach Ottawy. Do Polski wróciły w 1961 r.

Oprac. TK

Komentarze są zamknięte