Niezależna Gazeta Obywatelska

Dewiza, która widnieje w tytule, obowiązuje w naszym kraju od 2005 roku, kiedy to Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne. Wtedy też rozpoczęła się nagonka antypisowska, którą rzecz jasna stworzyła Platforma Obywatelska, troszkę zdruzgotana porażką, troszkę z zazdrości i zawiści i oczywiście z chęci przejęcia władzy w następnych wyborach. Donald Tusk z ekipą mędrców PR, a raczej sami mędrcy, którzy Tuskowi doradzają nawet na jaką wysokość ma podwijać spodenki, gdy jest na plaży, stworzyli niebezpieczny mechanizm antypolski, bo jak inaczej nazwać wrogość, którą promuje ekipa rządząca wobec swoich przeciwników politycznych? Fakt- można też nazwać to komunizmem…

W całej Polsce mamy do czynienia z atakami na działaczy PiS, przy okazji obchodów, rocznic, które chcemy godnie uczcić, planów działania, planów rozwoju, krytyki pomysłów rządzących, gdy są kompletnie nielogiczne. Dlaczego tak się dzieje? Czy teraz każda osoba, która chce reformować kraj, to zły pisowiec? Zły pisowiec chce żłobka, remontów dróg, rozwoju miasta, promocji miasta, chcę rozwijać sieć internetową, chce, aby Opole miało wysoki budżet, zamiast rosnącego zadłużenia. Zły pisowiec ma odwagę powiedzieć, że mamy prezydenta z zarzutami, a kolejne pomysły rządzącej PO są mało przemyślane, i nie stanowią źródła rozwiązania problemu. Zły pisowiec ma czelność twierdzić, że władza miasta wolno podejmuje kluczowe decyzje, że inwestorzy przepadają, gdyż miasto nie posiada odpowiedniej ekipy, która może tych inwestorów zatrzymać, bądź przyciągnąć.

Ja jestem, i chcę być pisowcem! Jeżeli patriotyzm, chęć walki o lepsze jutro, troska o rozwój ukochanego miasta to zalety/wady pisowców to ja tu zostaję. Prawo i Sprawiedliwość jest jedną z niewielu poglądowo poukładanych partii. Nie będę olewał- kiedyś chciałem być w PO… Teraz dziękuję, że nie jestem w ideologicznym jajku, jakim jest Platforma, skrzepie ludzi, którzy mają tworzyć tylko listy, mają sprawować gnuśne rządy z których nic nie wynika. Jeżeli tak ma wyglądać polska liberalna chadecja, to raczej ktoś u szczytu władzy pomylił rozumowania. Są ludzie, którzy dla dobrego notowania, zniszczą nawet interesy państwowe, kompletnie dewastując tych, którym na tych interesach zależy, dlaczego? Proste – to jest konflikt interesów.

 Autor: Łukasz Żygadło

PS: Polecamy film dokumentalny „Polska nad przepaścią”