Jest na świecie wielu ludzi o których można powiedzieć, że mają złote serce- Jerzy Owsiak, Janina Ochojska czy Anna Dymna, która prowadzi wspaniałą fundację. Radosław Piwowarski nakręcił serial Jan Serce, więc teraz ma świetną okazję zrobić kontynuację swojego dzieła, lekko zmieniając bohatera na Rysia dobre serce. Rysiu jest Prezydentem miasta Opola, który kocha ludzi, jednak jest to miłość inna od wszystkich tych, którą prezentują bohaterowie- filantropi. Ryszard Zembaczyński, owszem kocha ludzi, ale tylko swoich. Mieszkańcom miasta próżno szukać pomocy urzędowej u Prezydenta, gdyż nawet jeżeli już chcą się umówić, to mają przed sobą około dwóch miesięcy oczekiwania na wizytę. Dlaczego? Ponieważ prezydent miasta, poza swoimi ludźmi kocha również zwierzęta- też swoje. Słynne spacery w godzinach 8.30 oraz 15.00 w okolicach wyspy Pasieka są już wbite w krajobraz pracującego miasta, styranego potem w korkach niczym stary dworzec, gdzie nie można w godnych warunkach oczekiwać na pociąg. Jednak przejdźmy do sedna sprawy, bo nie o spacery tu chodzi a o serce Rysia złote niczym nowa kolekcja jubilerska. W trakcie kampanii wyborczej Ryszard Zembaczyński obiecał zmianę na stanowisku dyrektora w Miejskim Zarządzie Dróg. Zmiana oczywiście nastąpi- w marcu. Dlaczego w marcu? Aby wspaniały kolega i wierny poplecznik Ryszarda Zembaczyńskiego mógł spokojnie przejść na emeryturą… Rzeczywiście, taką deklarację, jako Prezydent może dać każdy, łatwo jest bowiem zmienić kolegę, jeżeli ten sam odchodzi. Inna kwestią jest decyzja o pozostawieniu wiceprezydentów Karbowiaka i Kwiatkowskiego do końca styczna na stanowiskach. Rozumiem , że przez osiem lat ciężko jest osiągnąć coś więcej, niż tylko siedzenie za biurkiem w wygodnym fotelu, ale czy w komercyjnej firmie, ktoś robi przysługi słabo spisującym się pracownikom? Podobno przez osiem lat urzędowania i wiele błędów urzędniczych do odpowiedzialności został pociągnięty tylko jeden naczelnik, gdy prezydent musiał to zrobić, bo przez błędne wyliczenia przepadły pieniądze na kryty basen w mieście. Ja rozumiem złote serce prezydenta, ale czy moralnie, odpowiednio jest pomagać kolegą za publiczne pieniądze? Czy gdyby Ryszard Zembaczyński był prezesem w spółce komercyjnej i odpowiadał przed zarządem za swoje dokonania, zdecydował by się na takie kroki? Problem w tym, że nigdy nie kierował… o przepraszam, kierował, sprawa sądowa trwa do dziś, za umarzanie kredytów… kolegom. Rysiu ma rzeczywiście złote serce, tylko złoto którym się posługuje pochodzi z naszych portfeli- a to Ci-a jak!
Autor: Łukasz Żygadło
hahahahaha taa