W święta miałem czas, aby przeczytać nową książkę Piotra Krysiaka pt. „Agent Tomek. Spowiedź”, która do księgarń trafiła 10 grudnia 2010 r. (Wydawnictwo Akapit). Autor, dziennikarz TVP INFO specjalizujący się w tematyce śledczej i kryminalnej, przedstawił historię polskiego Bonda, czyli najsłynniejszego naszego agenta CBA w zupełnie innym świetle niż mogliśmy to dotąd śledzić we wiodących mediach. Książka, barwnie napisana, wciąga. Składa się ze wstępu i pięciu części. We wstępie wyjaśnione są sformułowania używane przez CBA takie jak m.in. przykrywkowiec, figurant, legenda. W pierwszej części opisana jest sprawa posłanki PO Beaty Sawickiej, w drugiej – Weroniki Marczuk, w trzeciej – państwa Kwaśniewskich. Część czwarta, to spowiedź agenta Tomka, a piąta to zapis rozmowy z innym agentem CBA, który uczestniczył w operacjach Tomka. Na końcu zamieszczone są fotografie agenta Tomka, zarówno te prywatne, jaki i z akcji.
Z książki można się dowiedzieć, że akcje agenta Tomka, zarówno z Sawicką jaki i z celebrytką Marczuk były przypadkowe i zdarzyły się w trakcie budowania legendy Tomka jako przykrywkowa. Zaplanowana była natomiast sprawa z rodziną Kwaśniewskich. Szokujące jest przedstawione w książce zachowanie posłanki PO. Naprawdę warto przeczytać tę publikację, a zawarte w niej informacje porównać z doniesieniami prasowymi i wypowiedziami osób zamieszanymi w te afery. Warto też zastanowić się nad państwem, w którym można ośmieszać, wyśmiewać i narażać na niebezpieczeństwo służących mu funkcjonariuszy, a usprawiedliwia się przestępców i łapówkarzy przedstawiając ich w roli ofiar. Podsumowaniem całej „sprawy” agenta Tomka może być tylko jedno zdanie wypowiedziane przez niego:
„(…) Wiesz jaka jest różnica między mną, a Marczuk czy Sawicką? One mogą mówić co chcą i kiedy chcą. Jedna jest podejrzaną, a druga oskarżoną. W świetle prawa mogą nawet kłamać, żeby się bronić. Ja niestety jestem w takiej sytuacji, że nie mogę powiedzieć nic. Mało tego. Nie mogę nawet zaprzeczyć czy potwierdzić ich doniesień. Jedno co mogę, to spokojnie czekać na wyroki sądu w obu tych sprawach. Naprawdę śpię spokojnie”.
Autor: Tomasz Kwiatek