Opolanin. Ma wspaniałą rodzinę, w tym kilkoro dzieci, a także wnuki. Ma zaliczoną maturę i dyplom technika elektryka oraz niedokończone studia na „Politechnice Opolskiej”. Z natury jest społecznikiem. Jest założycielem Stowarzyszenia „Obrony Praw Ojca w Opolu” (http://sopoopole.cba.pl), które to w naturalny sposób zakończyło swoją działalność. W swoim czasie prowadził też Stowarzyszenie „Pomocy Polskim Szkołom na Litwie w Ludwinowie i Borskunach” (http://sopoopole.cba.pl/szk.php?id=potrz). Niestety i ta szczytna inicjatywa nie spotkała się z zadowalającym odzewem społecznym. A szkoda, bo dzieci na Litwie naprawdę potrzebują naszej pomocy. Zawsze też przypomina wszystkim, że Polacy, obecnie mieszkający na Litwie, nie z własnej woli znaleźli się poza granicami Rzeczpospolitej. Obecnie Andrzej K „Andruch” jest aktywnym działaczem Klubu „Gazety Polskiej” w Opolu.
Z przekonania jest prawicowcem, pro-państwowcem, katolikiem, a wyborach głosuje póki co na Prawo i Sprawiedliwość. Do partii nie należy. Jak sam twierdzi, marzy mu się utworzenie Republiki z silną władzą prezydencką, na wzór republiki amerykańskiej założonej przez T. Jeffersona i B. Franklina z tą różnicą, że miast państwa masońskiego i racjonalizmu jako siły wiodącej, powinniśmy oprzeć naszą republikę na odniesieniu się już w samym zapisie „preambuły” do korzeni chrześcijańskich z jakich wyrasta cała niemal Europa, i w której to i my sami tkwiliśmy od ponad 1000 lat tworząc wspólne zręby cywilizacji łacińskiej. Zatem „preambuła” winna stanowić źródło inspiracji zapisów przyszłej konstytucji, w której to etyka chrześcijańska i Dekalog jako najważniejsze źródło odniesienia byłyby niepodważalnym zbiorem zasad i norm etycznych w kwestii tworzenia zapisów przyszłej Konstytucji – Najjaśniejszej Rzeczpospolitej Polskiej”.
Jak sam twierdzi, staje się nerwowy gdy ogląda „telewizor”, więc stara się tego nie czynić. Ma za to więcej czasu na swoje pasje. Lubi słuchać dobrej muzyki, czyli klasycznej i operowej. Uwielbia „Madame Butterfly” w wykonaniu Angeli Gheorghiu, Andrea Bocelli (zwłaszcza w duecie z Sarah Brightman), Mika Oldfielda oraz heart rock w wykonaniu Joe Satrianiego, czy Patrick’a Rondat’a. Nie pogardzi też dobrym jazzem w wykonaniu: John’a Coltrane, Gil Evans, Charlie Parker, Herbie Hancock, Wayne Shorter, John’a McLaughlina i oczywiście wielkiego Miles’a Davisa. Ma też swoje ulubione filmy i aktorki, wśród których najbardziej lubi oglądać Julie Roberts. Z aktorów wysoko ceni kunszt Clinta Eastwooda. Najbliższe są mu jednak książki. Wśród wielu autorów i tytułów, które sobie ceni wylicza: Feliksa Konecznego, Edwarda L. Bernays’a , O.Alberta Krąpca i M. A. Peeters.
Sam też pisze. Teksty publikuje w kilku miejscach blogosfery: http://niepoprawni.pl http://blogpress.pl, http://blogmedia24.pl w tym i na swoim macierzystym blogu http://andruch.blogspot.com.
Oprac: TK
:)
Świetnie Andruch! Tak trzymaj!
„Andruch” to mój ulubiony „oszołom”..Klub Gazety Polskiej w Opolu wiele mu zawdzięcza..oby tacy na kamieniach sie rodzili:)…
..no musze to dopisać..Julia Robert i Clint Eastwood…to moi ukochani aktorzy…
@Roberts…of course;)…
Panie Marianie z góry dziękuję za serdeczne słowo ..
ściskam prawicę ..
No, na tym portalu Tan Pan prezentuje niezłe oszołomstwo :/ Ale gust muzyczny ma dobry :) I pogląd na system prezydencki też :) Ale do państwowców mam awersję :/