PiS odrzucając projekt ustawy o ochronie życia stracił rację swego istnienia. Stał się partią niepotrzebną.
Istotą prawicy jest bowiem obrona naturalnego prawa moralnego, jako dobra wspólnego. Partia, która to odrzuca, przestaje być prawicowa, przechodząc na pozycje lewicowe. PiS nie tylko stracił moralną wiarygodność, ale okazał się partią tchórzliwą, przestraszoną ulicznymi manifestacjami aborcjonistów. Okazał się partią niezdolną do walki z lewicowym zagrożeniem naszego kraju. Stracił polityczną i moralną wiarygodność. A posłowie, którzy zagłosowali za partyjną dyrektywą, udowodnili, że najważniejszym celem ich obecności w parlamencie nie jest dobro wspólne naszego narodu, a obrona własnych możliwości wyborczych. To partia, nie interesu narodowego, a interesu partyjnego, budowanego nawet za cenę życia dzieci nienarodzonych.
Jest rycerskim obowiązkiem bronić najsłabszych i bezbronnych. Dziś najbardziej bezbronną grupą są dzieci nienarodzone. I to ich zdradził PIS w imię utrzymania w przyszłości własnych mandatów poselskich. To obrzydliwe i tchórzliwe zachowanie jest niegodne przyzwoitych ludzi. Głosując za odrzuceniem projektu broniącego życia, stał się partią tchórzliwych i bezmyślnych obrońców systemu zezwalającego na mordowanie niewinnych dzieci. I dlatego PIS stracił rację swojego istnienia.
Marian Piłka
PiS odrzucając projekt ustawy o ochronie życia stracił rację swego istnienia. Stał się partią niepotrzebną.
Dokładnie!
Miejsce śmieci jest na śmietniku.
Smietniku historii, dokąd niebawem pójdą.
Bez żalu.
PiS to tylko taki brat bliźniak PO, który jeszcze nie zdążył się nachapać. Jak lewy i prawy Twix w telewizyjnej reklamie. Bracia nawzajem bardzo się nie lubią, bo braci jest dwóch a koryto tylko jedno. Jednemu i drugiemu chodzi mniej więcej o to samo: głównie o władzę i pieniądze. Cała reszta, hasła, programy itd. to tylko propagandowa maskarada dla pozyskania określonych grup elektoratu (jak grupy docelowe w marketingu). Gdy pojawia się ryzyko, że można narazić się jakiejś dużej grupie, „zapomina” się o obietnicach składanych grupom mniej wpływowym. Właśnie mamy tego przykład.