Rada stanęła na wysokości zadania i odrzuciła naszą skargę. Jeżeli ktokolwiek myślał, że chodziło oto aby ją uznać lub nie – przykro nam, ale był w błędzie. Dla wszystkich sądów podstawami prawnymi są: ustawa, rozporządzenia wykonawcze i ostatni wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, a nie to, czy radni z jakiejkolwiek miejscowości stwierdzą, że białe jest białe lub czego byliśmy świadkami – czarne.
To był taki test, w którym chodziło mniej więcej o to, jak radni serio traktują złożone na początku kadencji ślubowanie o następującej treści: „Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców”.
Jak bardzo są niezależni w sprawowaniu swojej funkcji. Oraz jak nisko co poniektórzy potrafią upaść, kierując się celami jakimi są przedłużenie mandatu w swoim okręgu albo odpowiednio płatne stanowiska w radzie miasta, spółkach czy wyższy status w macierzystej partii. Przerabialiśmy to już w poprzedniej kadencji z wiadomym efektem.
W sprawie nie chodziło o ustalenie tego, czy należy uiszczać opłaty. Powtarzamy z uporem – w żadnym wypadku przy obecnym oznakowaniu, a właściwie jego braku, nie trzeba tego robić. Wynik dwóch głosowań oznacza tylko tyle, że następującym radnym:
Beata Łobodzińska (PO), Hubert Majnusz (MN), Halina Mińczuk (KWW Niezależni), Dorota Mrówka (PO), Ewa Odulińska (KWW Niezależni), Przemysław Pawlik (PO), Grażyna Radka (PO), Witold Rusak (PO), Elżbieta Setnicka (KWW Elżbiety Setnickiej), Dorota Zasłonka (PO), Andrzej Kopacki (KWW Andrzeja Kopackiego), Sylwia Artuna (PO), Adam Oczoś (KWW Tomasza Wantuły), Katarzyna Dysarz (PO) najwidoczniej nie przeszkadza, że prezydent miasta łamie prawo egzekwując opłaty bez podstaw prawnych.
Może być też tak, jak uważa część naszego zespołu, że nie chodzi tu o kupczenie, podlizywanie się, ale po prostu brak zdolności analitycznych do zrozumienia materiałów, które się otrzymuje. Sprowadzający się do przyjmowania za pewnik tego, co powie ktoś w ich mniemaniu mądrzejszy od nich lub po prostu dzierżący faktyczną władzę. Tylko czy wybór pomiędzy głupotą a wazeliniarstwem to jakiś wybór?
Warto zaznaczyć, że 29 września 2016 roku to dzień, w którym obecną kadencję można śmiało porównać do poprzedniej. I obawiamy się, że ta poprzednia wypadnie znacznie lepiej. Oznacza to też, że prawdopodobnie każda skarga skierowana przeciwko miastu trafi do kosza nawet jakby komisja rewizyjna stanęła na głowie aby rzetelnie przygotować swoje stanowisko.
Gratulujemy Grażynie Radce, wiceprzewodniczącej rady, która wcieliła się w rolę osoby przekazującej stanowisko prezydenty (ostatnio był to Przemysław Pawlik zdejmujący w ubiegłym miesiącu ten punkt z obrad z powodu „nowych dowodów”, których nie było) chociaż powinien to być ktoś z pracowników urzędu. Trudna rola i zapewne pełna wyrzeczeń aby sprawę łamania prawa sprowadzić do tego, że wyznaczenie miejsc postojowych zmniejszy ich liczbę. Rozumiemy, w końcu powołanie na tę funkcję wymagało lojalności. Szkoda, że nie wobec poszkodowanych mieszkańców.
Kamil Nowak, Fundacja Wiedzieć Więcej
Mój komentarz:
To kolejny przykład antyspołecznej działalności „prezydenty” Sabiny Nowosielskiej. No cóż, tak to jest, jak osobą wybraną na najważniejszą funkcję w mieście zostaje osoba, która praktycznie nigdy nie była zwykłym obywatelem, bo zawsze jakaś rada nadzorcza, prezesura czy inne przewodniczenie lub kierownictwo. I co za tym idzie spory dochód. Szanowna Pani Prezydent. Ponadto „miasto” to nie korporacja i tzw. „ład korporacyjny”, który stara się Pani wprowadzić oraz dążenie do zysku z każdej działalności. To także polityka społeczna, ludzie i ich sprawy i problemy. W tej kwestii ma Pani istotne braki. Łamania prawa przez Panią, jeżeli do niego dochodzi, nie będę komentował. Po prostu „żenua”.
Wiktor Sobierajski