1. Od momentu wczorajszego wystąpienia prezesa Jarosława Kaczyńskiego na Kongresie Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie, podczas którego przestawił nasze najważniejsze pomysły programowe, Twitter zaroił się od wpisów ministrów rządu Tuska, którzy na wyścigi zaczęli z nimi polemizować.
Nikt z nich nie znał wprawdzie szczegółów zaproponowanych przez prezesa pomysłów, bo te znalazły się w 164 stronicowym dokumencie, który został zawieszony w na stronie internetowej partii parę dopiero godzin później ale widać było, że ministrowie mają takie zadanie od premiera Tuska i muszą się z niego wywiązać.
Sam premier Tusk urządził sobie natomiast rajd po Polsce. Był na pogrzebie córeczki ciężarowca Bartłomieja Bonka, która urodziła się niedotlenieniem mózgu na skutek błędów lekarskich, później po raz drugi w przeciągu paru miesięcy, inaugurował budowę 2 nowych bloków w elektrowni Opole, by na koniec zawitać do rodzinnej miejscowości Kamila Stocha i kibicować skoczkowi podczas zdobywania przez niego już 2 złotego medalu na igrzyskach w Soczi.
2. Podczas tego rajdu premier Tusk, wpadł między innymi na pomysł odbycia z debaty z prezesem Kaczyńskim i od razu przedstawił go mediom. Te natychmiast go podchwyciły i od tego momentu wszystkie programy informacyjne zaczynały się od tej wrzutki szefa rządu.
Konieczność przeprowadzenia tej debaty uzasadniał i tym, że porozmawiają jak obecny premier z przyszłym premierem, a swoją spodziewaną w niej przewagę, uzasadnił żarcikiem, że ma niezłą gadkę.
Odpowiedział mu rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman, który stwierdził, że prezes Kaczyński jest gotowy na taką debatę tyle tylko, że wcześniej szef rządu musiałby rozliczyć się z dokonań już ponad 6-letniego już rządzenia, a ponadto Platforma musiałaby przedstawić jakiś program, który chciałaby realizować po najbliższych wyborach parlamentarnych.
3. Ministrowie rządu Tuska byli aktywni na Twitterze przez cały dzień. Minister Kluzik-Rostkowska z jednej strony raportowała o sukcesach swego resortu i jednocześnie straszyła, że likwidacja gimnazjów zaproponowana w programie Prawa i Sprawiedliwości oznacza bezrobocie dla ich nauczycieli, tyle tylko, że w programie wyjaśniamy, że wszyscy nauczyciele z gimnazjów dostaną propozycje pracy w 8-klasowych szkołach podstawowych albo 4-letnich szkołach średnich.
Z kolei minister Kosiniak- Kamysz chwalił się w umieszczanych na Twitterze wpisach zwiększeniem ilości miejsc w przedszkolach i wzrostem płacy minimalnej, tylko zapomniał dodać, że finansowanie opieki przedszkolnej spoczywa obecnie w pełni na barkach samorządów (Prawo i Sprawiedliwość w swoim programie proponuje finansowanie przedszkoli przy pomocy dodatkowej subwencji oświatowej skierowanej do samorządów), a decyzję o kilkudziesięcioprocentowej podwyżce płacy minimalnej podpisał premier Kaczyński na jesieni 2007 roku, a tylko realizował ją od 2008 roku rząd Tuska.
Z kolei wicepremier Piechociński „twittował”, że rolnictwu na Kongresie poświęcono zaledwie 1,5 minuty ale i to okazało się nieprawdziwe, bo o programie dla wsi i rolnictwa, poseł Jurgiel mówił na Kongresie blisko 15 minut, a ponadto oprócz programu ogólnego został przyjęty oddzielny dokument programowy poświęcony tylko i wyłącznie rolnictwu i rozwojowi obszarów wiejskich.
4. Podsumowując 6-letniego nic nie robienia, nie da się przykryć aktywnością na Twitterze nawet wszystkich ministrów Tuska przez cały dzień. Jeszcze ciągle rządzącym pomagają media ale i to zaczyna przynosić efekty odmienne od zamierzonych.
Premier Tusk wojażujący całą sobotę po Polsce i wykorzystujący każą okazję żeby pokazać się w telewizyjnym okienku (na przykład w Zębach z wręcz na siłę ściągniętym przed kamerę TVP Info, ojcem Kamila Stocha), nie wygląda na męża stanu, a raczej na człowieka, który ze strachu przed utratą władzy jest w zasadzie w stanie posunąć się do wszystkiego.
Zbigniew Kuźmiuk
Poseł PiS
Cóz z tego,ze pisowcy maja pomysły. Tu i teraz czynów potrzeba ,a nie gadania.Niestety.Im ten system odpowiada.Nie chca JOW-ów,to najlepszy dowód.!!!!!!!!!