Nieznany dotychczas poseł Piotr Szeliga (Solidarna Polska) z Biłgoraju miał być szantażowany i zmuszany do zapłacenia 3 tys. zł oskarżonych przez troje młodych ludzi. Według lokalnych mediów powodem szantażowania posła miało być niezapłacenie za usługę seksualną. Z akt sprawy wynika, że historia zaczęła się gdy jakiś czas temu poseł miał się prywatnie spotkać z kobietą, dzisiejszą oskarżoną, po czym nie zapłacił jej za usługę seksualną. Chodziło o kwotę 200 zł. 26-latka dopiero po jakimś czasie zorientowała się, że chodzi o posła. Poinformowała o tym swojego kolegę i wtedy sprawa nabrała tempa.
Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro w dzisiejszym (tj. 5.01.2013) programie „Woronicza 17″ potwierdził informację o zawieszeniu, jednak nie chciał jednak podać personaliów posła. – Wiemy, że był szantaż i sprawa wymaga wyjaśnienia. Postąpiliśmy bardzo pryncypialnie, bo mimo że on jest pokrzywdzonym, a nie potencjalnym sprawcą, zawiesiliśmy go – powiedział Ziobro w TVP Info. Ziobro nie chciał jednak podać personaliów posła.
Tymczasem Piotr Szeliga wobec medialnej burzy wokół jego osoby zdecydował się na wydanie dzisiaj oświadczenia. – „Jestem osobą, wobec której grupa przestępcza przygotowała zorganizowaną prowokację. Nie uległem tej prowokacji, ani próbie szantażu. Natychmiast poinformowałem o wszystkim policję i nasza współpraca doprowadziła do szybkiego ujęcia sprawców. Niektóre informacje podawane przez media mijają się z prawdą i są wielce dla mnie i mojej rodziny krzywdzące”
– pisze poseł.
Jak się dowiedzieliśmy jest to spore zaskoczenie w szeregach partii, gdyż poseł kojarzony jest ze środowiskiem Radia Maryja. Zresztą skończył teologię na Uniwersytecie w Trewirze
Przypomnijmy, w zeszłej kadencji znany senator i adwokat Krzysztof Piesiewicz był skutecznie szantażowany. W 2009 r. „Super Express” ujawnił film z udziałem ubranego w sukienkę senatora, nagrany w jego mieszkaniu przez Joannę D., jedną z kobiet, która go szantażowała jak nadużywa narkotyków. W 2011 r. troje szantażystów skazano na kary po 1,5 roku więzienia. Zbigniewa S. uznano za winnego kierowania szantażem wobec Piesiewicza, a Joannę D. i Halinę S. – wykonania tego. Spotkanie senatora z Joanną D. i pewną striptizerką nagrano w 2008 r., a potem kilka razy „odsprzedawano” politykowi kompromitujące taśmy. Według mediów senator miał zapłacić za nagrania ponad 550 tys. zł. Ostatecznie Krzysztof Piesiewicz został uniewinniony w sprawie narkotykowej. Był oskarżony o posiadanie narkotyków i nakłanianie innych do ich zażywania. Wyrok zapadł dopiero w grudniu 2013 r. i jest nieprawomocny, a prokuratura zapowiedziała apelację.
Jak było naprawdę z posłem SP pewnie z czasem dowiemy się więcej.
tk
Cyt, „Nie rób podoby, nie będzie mowy.”…Stare powiedzenie,nadal aktualne. Rozporek nader czesto polityków zajmuje ,zamiast rozwiazywanie spraw publicznych. Mężczyzn mamy słabych kiepsko wychowanych Wprawdzie nie wszystkich,nie chcialabym skrzywdzić tej garstki o niepodwazalnej moralności. Poczekajmy na finał spania z prostytutką. / Jakas cnotliwa się znalazła,jak Bratkowska. i podkablowała bogatego posła prawicy/
A ten plakat wyborczy PiS jest piekny. A czyny nie za bardzo wzorowe prawicy.Kto ich przyjął w szeregi, Czyzby pan Jarosław?? Ale sie pomylił.
Komuch danielek który POparł ostatnio SLD – taki stary i taki durny
http://www.youtube.com/watch?v=Eej6sPv3Oyk