Działania oddolne szansą dla prawicy

Redaktor

Maciej Kałek_1Kształtowanie się elit społecznych, walka o lepszy byt i silną, wielką Polskę to działania, które wymagają codziennych i oddolnych wysiłków setek ludzi. Na czym polega sukces organizacji, jakie działają „od dołu“?

Praca u podstaw to, można by rzec, podstawa wszystkich pozytywnych i negatywnych przemian społecznych. Jeśli jakieś ugrupowanie chce wypromować swoje idee, działać na rzecz konkretnych organizacji, poszerzać swoje wpływy, tedy najlepszym rozwiązaniem jest to, by każdy członek danego ugrupowania działał na płaszczyźnie regionalnej, a także w obrębie własnych znajomych i środowiska w jakim przyszło mu się obracać. Szeroko pojęte działania oddolne, promocja poglądów i idei na szczeblu miejskim, jest daleko bardziej opłacalna, niźli ogólnopolskie działania całej organizacji. Dlaczego?

Ludzie dowierzają jedynie temu, co mogą dotknąć, czego mogą doświadczyć. Dlatego najlepszym dowodem na prawdziwość dobrych intencji ugrupowania jest to, gdy mogą oni poznać osobiście jej członka, a także zobaczyć efekty jego działalności. Tak działają na przykład sekty, które starają się ograniczyć spektrum poznania jednostki, a następnie ukazać siebie, jako dobrych i ciepłych ludzi (w zestawieniu do „tych złych“) – na co nabierają się najczęściej młodzi w okresie buntu. Lecz nie tylko sekty działają w taki sposób. Grupy, bandy, organizacje i partie dążą do „zbliżenia się“ do społeczeństwa – dlatego właśnie politycy (tuż przed wyborami) jeżdżą od wsi do wsi, od miasta do miasta, rozmawiając ze zwykłymi, szarymi obywatelami… Pokazanie swojej dobrej, swojskiej strony sprawia, że dana organizacja, bądź ugrupowanie jest odbierane pozytywnie. Bo jest „swojskie“, takie „do ludzi“.

Rozumieją to organizacje lewicowe, które promują siebie jako tych, którzy są „najbliżej ludu“. I, co bardzo ważne, najczęściej pokazują lud, jako „przejęty zmartwieniami o dzień jutrzejszy“, poprzez co samych siebie stawiają na czele „słusznej sprawy poprawy warunków bytowania“. Lewica robi tak od lat, prawica się tego dopiero musi nauczyć.

A w myśl zasady Vide cum Fide (łac. Patrz i ucz się), warto zastanowić się, cóż dobrego organizacje narodowe, patriotyczne i katolickie mogą robić, aby swój wizerunek ocieplić, wyjść do społeczeństwa, a następnie działać pracą u podstaw. Ruch Narodowy ma niemały orzech do zgryzienia – musi pokazać, że nie jest tylko kolejnym ugrupowaniem, jakie w Polsce istnieje i wywołuje pusty szum medialny, lecz że faktycznie chce działać oddolnie. Pracować na rzecz Polski, narodu i tradycji. Z tego powodu doskonałym krokiem może wydawać się to, co kibice organizują od lat – zbiórki żywności dla kresowiaków, oddawanie krwi, promocja organizacji charytatywnych. Co prawda, ciężko słyszeć w mediach głównego nurtu prawdę o kibicach i ich działaniach, ale jednak w świadomości społecznej (zwłaszcza na szczeblu regionalnym) umacnia się przekonanie o tym, iż kibic też człowiek.

To jednak nie wszystko. Praca u podstaw to przede wszystkim – działania nakierowane na promowanie wartości patriotycznych w narodzie. Doskonałym przykładem organizacji oddolnej, jaka pisze na swoim fanpage’u na facebook’u, iż stawia na „patriotyczne wychowanie młodzieży w duchu Cywilizacji Łacińskiej.“, oraz która chce „(…)stworzyć struktury Obrony Terytorialnej w całym kraju“ jest Korporacja Zbrojna, zrzeszająca młodych i starszych patriotów i patriotki. Działania oddolne to nie tylko pusty frazes, ale każdorazowo podejmowana praca, której celem jest jedno – tworzenie Wielkiej Polski. Silnego narodu w którym słabi są pod ochroną silniejszych.

Ludzie poszukują podświadomie organizacji, jakie nie czują się wyniośle – są zawsze do usług, chcą pomagać, są pozytywnie nastawione do ludności. A jeśli prawica w Polsce ma zwyciężyć, musi to zrozumieć i wprowadzać w życie. Nie tylko przed wyborami, ale codziennie. Obowiązek ten spoczywa na nas wszystkich, nie tylko na naszych liderach i liderach opozycji.

Maciej Kałek

Komentarze są zamknięte