Czwartek był średnio udanym dniem dla polskich reprezentantów występujących na międzynarodowych arenach. 5 spotkań w 3 dyscyplinach sportowych – takie wydarzenie ma miejsce bardzo rzadko.
Rozpoczęli o godzinie 15 zawodnicy Beach Soccera, którzy zwycięstwem z Ukrainą pokazali, że będą bardzo groźni dla każdego. Rozpoczęło się źle, bo już po czterech minutach rywale prowadzili, jednak jeszcze przed zakończeniem pierwszej tercji Ziober wyrównał fantastycznym uderzeniem z przewrotki z blisko połowy boiska. W trzeciej tercji nasi gracze dołożyli jeszcze dwie bramki i mogliśmy się cieszyć z zasłużonej wygranej. W drugim meczu naszej grupy Szwajcaria uległa Portugalii 3:5 (0:1,1:1,2:3), tak więc dzisiejszy mecz z drużyną z Półwyspu Iberyjskiego będzie kluczowy jeśli chodzi o awans do wielkiego finału. Trzymajmy kciuki za Polskę !
Agnieszka Radwańska swoje spotkanie ze Stephens z USA rozpoczęła kapitalnie i wygrała pierwszego seta 6:1. W drugim jednak trochę się pogubiła i przegrywała już 1:4. Pomimo trudnej sytuacji podniosła się i wygrała 7:6.
Mniej szczęścia miał Jerzy Janowicz. Miał ogromną szansę wygrać pierwszego seta w starciu z faworyzowanym Rafaelem Nadalem. Nie udało się jednak. Także w drugiej partii Hiszpan rozegrał lepsze zawody i Janowicz musiał pożegnać się z turniejem w Montrealu.
Wszyscy liczyliśmy na dobry występ Lecha Poznań w rewanżowym meczu Ligi Europy. Niestety, Kolejorz zagrał fatalne spotkanie. Już po pół godzinie przegrywał 0:1 i do awansu potrzebował trzech bramek. Lech grał wolno, słabo i bez zaangażowania. Nie zasługiwał na awans, jednak nieoczekiwanie pojawiła się taka szansa. W 87 minucie gola zdobył Teodorczyk, a 3 minuty później Litwini strzelili sobie bramkę samobójczą. Sędzia doliczył jeszcze 3 minuty, ale piłkarzom ze stolicy województwa Wielkopolskiego nie udało się wbić do siatki niczego więcej. Mecz w Poznaniu zostanie zapamiętany jeszcze ze względu na transparent kiboli Lecha o treści „Litewski chamie klęknij przed polskim panem” odnoszący się do zachowania litewskich kibiców przy okazji meczu w Wilnie.
W znacznie lepszych nastrojach swoje zmagania zakończyli gracze Śląska Wrocław, którzy zagrali w Bruggi kapitalne spotkanie. Do 82 minuty prowadzili nawet 3:1, jednak nie upilnowali przewagi i ostatecznie zremisowali.
Beach Soccer
Ukraina – Polska 1:3 (1:1,0:0,0:2)
Tenis
Radwańska – Stephnes 6:1, 7:6 (7-2)
Nadal – Janowicz 7:6 (8-6), 6:4
Piłka Nożna (Liga Europy)
Lech Poznań – Żalgiris Wilno 2:1 (0:1)
Club Brugge – Śląsk Wrocław 3:3 (0:1)
KM
http://wyborcza.pl/1,75248,14411266,Wojewoda_zwolal_posiedzenie_swego_zespolu__Kara_dla.html
Typowy prymitywizm narodowców.