Z wielką przykrością i zażenowaniem informujemy Państwa, że w dniu wczorajszym (1 sierpnia – przyp. red.) doszło w Warszawie do niezwykle przykrej dla nas sytuacji.
Po zakończeniu uroczystości rocznicowych na Powązkach Wojskowych, poczet sztandarowy Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych wraz z reprezentacją Zarządu Głównego udał się na cmentarz Powstańców Warszawy na Woli. Niestety pocztu sztandarowego wystawianego przez umundurowaną Grupę Rekonstrukcji Historycznych NSZ oraz Sekretarza Zarządu Głównego ZŻ NSZ nie wpuszczono na całkowicie odgrodzony teren cmentarza, na którym odbywały się uroczystości. W podobnej sytuacji znalazło się wielu Kombatantów i osób, które przyszły na groby pochowanych tam Powstańców – członków swoich rodzin.
Tego typu sytuacja nigdy wcześniej nie miała miejsca, trudno też było ustalić, jaki był klucz wydawania kart wstępu do „strefy zamkniętej”. Wpuszczano bez problemu partyjnych działaczy, miejskich urzędników, ludzi w średnim wieku, którym z całą pewnością nie można przypisać kombatanctwa.
Byliśmy też świadkami niezwykle skrupulatnych kontroli dokonywanych przez funkcjonariuszy BOR, przeprowadzano kontrole osobiste … Kombatantów, harcerzy, dzieci, a nawet księży, sprawdzano też dokładnie wnoszone wieńce i kwiaty.
Trudno nam komentować zaistniałą sytuację i te absurdalne środki ostrożności, chyba nie oczekujemy też wyjaśnień od ludzi, którzy w taki sposób zorganizowali nam obchody rocznicy wybuchu Powstania.
W tym miejscu i w tym czasie taka sytuacja nie miała prawa się wydarzyć.
Pozostał nam wielki żal, niesmak i złość.
INFO:
ZŻ NSZ
Polecam! http://niezalezna.pl/44348-testament-tej-mlodszej-od-inki
@z Niemodlina.Dzieki za link.Wnikliwe i bardzo,bardzo smutne.Trzeba wiedzieć.Nezalezna.pl wie.Dobrego dnia.
„Pozostał nam wielki żal, niesmak i złość.” To bardzo delikatne i wyważone słowa ZŻ NSZ i aż cisną się na usta słowa jak najbardziej ostre pod adresem rządzącej bandy. Przemilczę to jednak ,bo pewnie nie o to chodzi kombatantom i rodzinom by przy okazji tej tragicznej rocznicy bluzgać winnym takiego stanu rzeczy.
Warto jednak przy okazji wypomnieć wszystkim bez wyjątku mającym wpływ na informowanie społeczeństwa, a co za tym idzie edukację młodych pokoleń, jeden fakt charakterystyczny dla wszystkich ekip rządzących – skutecznie pomijają przy tym udział w Powstaniu Warszawskim żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
PS.
Polecam książkę Sebastiana Bojemskiego „Narodowe Siły Zbrojne w Powstaniu Warszawskim”.