Ukazała się unikatowa „Antologia polskiej poezji tożsamościowej”

Niezależna Gazeta Obywatelska

„Podczas okupacji kraju i upadku wartości, jedynie kultura tożsamościowa budzi i ożywia Duszę Narodu, który dzięki temu odzyskuje wolność” – powiedział Tomasz J. Kostyła, z którego inicjatywy na rynku wydawniczym ukazała się „Antologia polskiej poezji tożsamościowej”. Poeta w wywiadzie dla Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy podkreślił, że „Sztuka polska odzwierciedla naszą Duszę i w zależności od jej stanu albo ją usypia albo ożywia”. Dlatego – zdaniem Kostyły- zamach na sztukę polską jest zamachem na rodzimą tożsamość.

KSD: Twojej inicjatywy na rynku ukazała się „Antologia polskiej poezji tożsamościowej”. Jest to pierwsza taka publikacja po 1945 roku. Zanim porozmawiamy o Antologii 2012 wyjaśnij Czytelnikom skąd czerpie współczesne wydanie swoje źródła?

T.J.K.: ANTOLOGIA jest przede wszystkim otwarciem się myśli narodowej na kulture polską, która po 1945 roku stała się nieobecna. Mówimy o kulturze tożsamościowej, a więc osadzonej w pewnych kanonach religijnych, etnicznych, geograficznych oraz politycznych. Antologia jest nawiązaniem do dorobku „Sztuki i Narodu”, ponieważ optyka ideowa środowiska skupionego wokół tego pisma, jest dla mnie jak i dla autorów wierszy, bardzo bliska.

Jednak mogą się pojawić głosy, że nawiązanie do dorobku SiN jest zbyt daleko idące…

Od 1989 roku minęło sporo czasu i praktycznie każdy mógł wcześniej wydać niejedną antologię, stworzyć trwałe środowisko artystów tożsamościowych. Nikt o tym nie pomyślał ani przez chwilę. Dla wszelkich organizacji narodowych, włącznie z Ligą Polskich Rodzin problem kultury tożsamościowej nie istniał. A przecież były takie momenty, ze można było wspierać nie tylko poezję, ale i twórczość muzyków tożsamościowych. Nie zrobiono w tym zakresie niczego, w przeciwieństwie do lewaków, którzy opanowali sferę kultury w niemalże każdym wymiarze artystycznym- od graffiti po teatry. Jeżeli się więc teraz komuś nie podoba idea nawiązania do dorobku Pokolenia „Sztuki i Narodu”, to niech się wykaże najpierw własnym dorobkiem tożsamościowym, zanim zacznie cokolwiek mówić.

Czy uważasz, że wśród Polaków jest zapotrzebowanie na tego typu publikacje?

A czy podczas zaborów, czy w trakcie okupacji hitlerowskiej było zapotrzebowanie na życie kulturalne? Dzisiaj również żyjemy w czasach okupacji- okupacji globalnej, do której przygotował nas Lech Wałęsa, a wtrącił z premedytacją Lech Kaczyński podpisując Traktat Lizboński. Polityka polska sprowadza się do sloganów liberalnej nowomowy i podsyca jedynie walkę o zachowanie mitu smoleńskiej tragedii. W takim wymiarze nie ma drogi do sukcesu dla polskiej polityki narodowej. Musi nastąpić odrodzenie polskiej kultury, która wyłoni autentyczne elity polskie, odporne na pieniądze banksterów. Nie wiemy dzisiaj, czy jest w Polsce zapotrzebowanie na poezję tożsamościową, ale można zrobić wszystko, aby stała się modna i pożądana. Poezja nie jest dla mas, ale pośród tego szarego żywiołu znajdują się ludzie, którzy nie zawsze wpatrują się w ekran telewizora. Skoro więc w katolickim kraju można zboczenie seksualne wynieść do rangi szansy na sukces, to czemu kultura tożsamościowa ma nie dotrzeć do normalnej większości, która na sodomię patrzy z obrzydzeniem?

Jednak ludzie wolą bardziej oglądać niż czytać, a jak już czytają, to tylko o sprawach, o których za kilka godzin się już nie pamięta.

To prawda. Z tym, że aby tak było pracowano nad Polakami od 1945 roku. Proces prania mózgu trwa już 67 lat. To sporo czasu. Jest więc sporo pracy aby przekonać niejednego, żeby zamiast na piwo czy papierosy, przeznaczył te pieniądze na zakup przynajmniej jednej książki w miesiącu. Trzeba sobie zdać sprawę, ze opanowały nas trendy. Nie wiedza merytoryczna, ale emocje i trendy. Jest moda na bycie nikim. Lansuje się mit metroseksualności, panuje pogląd, że nie warto nic robić, skoro mamy wszystko. W takim świecie ktoś powinien w końcu odrodzić kulturę tożsamościową. Jest to poniekąd naturalny odruch obronny. Jeśli czytanie stanie się modne, społeczeństwo dorośnie do roli narodu.

Kim są poeci, których twórczość zamieszcza Antologia?

Zgromadziliśmy dwudziestu poetów w różnym przedziale wiekowym. Rocznikowo od 1956 do 1993. Bardzo mile zaskoczyła mnie ich twórczość. Prezentują utwory dobre i bardzo dobre, o szerokiej tematyce. Można by rzec, że jest w tych utworach mało polityki, za to wiele uczuć. Piękna liryka, która siłą rzeczy nawiązuje do dorobku poetów z pisma „Sztuka i Naród”. Ja czytałem nadesłane teksty z wielką przyjemnością. Ponadto, poeci pochodzą z wielu środowisk narodowych. Mamy ONR Podhale, Organizację Monarchistów Polskich, Prawicę Rzeczpospolitej, Falangę, byłych działaczy LPR i Młodzieży Wszechpolskiej. To cieszy i rokuje nadzieję na kontynuację tej pracy w przyszłości.

Jakie macie plany na przyszłość?

Tak… jak wielokrotnie wspominałem, chcemy odrodzić kulturę tożsamościową w Polsce w jej wielu aspektach twórczych jest to sprawa niezwykle ważna jako jedyne spoiwo substancji narodowej w czasie i przestrzeni. Podczas okupacji kraju i upadku wartości, jedynie kultura tożsamościowa budzi i ożywia Duszę Narodu, który dzięki temu odzyskuje wolność. Sztuka polska odzwierciedla naszą Duszę i w zależności od jej stanu albo ją usypia albo ożywia. Dlatego zamach na sztukę polską jest zamachem na rodzimą tożsamość. I my chcemy się temu przeciwstawić.

Dziękuję za rozmowę.

Z Tomaszem J. Kostyłą rozmawiała Agnieszka Piwar.

Antologia polskiej poezji tożsamościowej” jest dostępna w sprzedaży od dnia 23 kwietnia 2012 roku. Informacje oraz zamówienia pod adresem: [email protected]

Oprac, TK, Za: KSD.media.pl

Komentarze są zamknięte