Jarosław Kaczyński wezwał do bojkotu ukraińskiej części mistrzostw Europy, albo co najmniej do przeniesienia finału do Warszawy. Powodem jest sprawa Julii Timoszenko skazanej na 7 lat więzienia za działanie na szkodę własnego państwa przy zawieraniu umowy gazowej z Rosją.
Timoszenko w zamian za korzystną dla Rosji umowę, miała przyjąć korzyść majątkową. Powinna oddać Ukrainie 190 mln dolarów, tymczasem jej majątek w ojczyźnie jest niewielki – mieszkanie, garaż, działka.
Oficjalnie niebogata Tymoszenko, wynajmuje w Kijowie luksusową willę i żyje na poziomie takim jak rosyjscy i ukraińscy oligarchowie. Jak to możliwe wyjaśnia w rozmowie z portalem „Polityka Wschodnia” Nikołaj Obichod, były zastępca prokuratora generalnego Ukrainy.
– Tymoszenko wraz ze swoimi partnerami, jest właścicielką wielu przedsiębiorstw w rajach podatkowych, na przykład „Somolli Enterprises Limited” (Cypr), „Corlan Enterprises Limited” (wyspa Man), udziałowcem trustu B.L. Trust (wyspa Guernsey), który poprzez przedsiębiorstwo „Bassington Limited” zarejestrowane w raju podatkowym posiadało 90% akcji brytyjskiego przedsiębiorstwa „United Energy International Ltd”. To są powszechnie dostępne dane. Jeśli mówimy o obrotach przedsiębiorstw należących do Tymoszenko to, na przykład, roczne obroty samego tylko JeESU wynosiły około 10 miliardów dolarów.
– Julia Tymoszenko w toku całej swojej kariery politycznej podjęła aż nadto decyzji, za które powinna odpowiadać przed sądem – dodaje Obichod w rozmowie z Marcinem Domagałą. Wywiad można przeczytać w Internecie pod adresem: http://politykawschodnia.pl/index.php/2011/10/12/tymoszenko-dawala-lapowki/
Jedna ze spraw, w której Tymoszenko jest oskarżana o defraudacje i korupcję, wiąże się z Pawłem Łazarenko jednym z przywódców tzw. „klanu dniepropietrowskiego”. W 1999 r. Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła odebranie mu immunitetu poselskiego. Tydzień wcześniej wyjechał on do USA, gdzie został aresztowany, a następnie sądzony w związku z podejrzanymi operacjami finansowymi. W 2006 r. sąd w San Francisco skazał go w pierwszej instancji na karę 9 lat pozbawienia wolności za defraudację.
Zgodnie z danymi amerykańskich i ukraińskich śledczych, Tymoszenko wypłaciła Pawłowi Łazarence 86 mln 880 tys. dolarów. Sąd USA uznał je za łapówkę. Tymoszenko nie mogła wyjaśnić, dlaczego przelała te 86 mln dolarów i dlaczego trafiły one do Pawła Łazarenki choć w toku procesu sądowego w USA fakt ten został potwierdzony i nie jest dla nikogo tajemnicą.
W jaki sposób Tymoszenko i Łazarenko wzbogacili się kosztem państwa ukraińskiego? W celu sformalizowania prawnego transportu rosyjskiego gazu ziemnego przez granicę celną Ukrainy wykorzystywano dokumenty, zgodnie z którymi większą część gazu JeESU otrzymywała nie od rosyjskiego Gazpromu, a od brytyjskiego przedsiębiorstwa „United Energy International Ltd.”, kontrolowanego przez Tymoszenko. Transport stał się faktem, a JeESU rozliczała się z przedsiębiorstwem brytyjskim, a nie z RAO Gazprom. Stało się to źródłem możliwości wywożenia poza granice Ukrainy środków w walutach obcych, uzyskanych dzięki realizacji dostaw rosyjskiego gazu przez JeESU. Podczas kontroli obliczono, że w ten sposób wyprowadzono z Ukrainy tytułem rzekomej opłaty za rosyjski gaz ponad 900 mln dolarów, 102 mln funtów sterlingów, 20 mln marek niemieckich i 220 mln franków francuskich. Część tych właśnie środków, która wynosiła ponad 86 mln dolarów, trafiła później na tajne konta bankowe Pawła Łazarenki.
Te fakty są powszechnie dostępne, a znajomość ukraińskich realiów każe wierzyć w prawdziwość.
Tymoszenko kosztem Ukrainy, załatwiła sobie pośrednictwo w imporcie rosyjskiego gazu. Nielegalnie zarobiła na tym krocie. Realnie działała na korzyść swoją i Rosji. Każdy kto ją dzisiaj broni – wbrew wyrokowi sądu ukraińskiego, działa także na korzyść Rosji, przeciwko niepodległej Ukrainie.
Zastanawiam się czy Jarosław Kaczyński tego nie rozumie, czy też działa świadomie?
Autor: Janusz Sanocki