Dziś mija 69. rocznica ludobójstwa Polaków w Kutach nad Czeremoszem na Wołyniu. Zbrodni tej dokonali nacjonaliści ukraińscy w marcu i kwietniu 1944 r. na ludności polskiej i ormiańskiej w miasteczku Kuty położonym w powiecie kosowskim województwa stanisławowskiego II RP. Zamordowano około 200 Polaków i Ormian. Kulminacja mordów nastąpiła w dniach 19-21 kwietnia 1944 r. W nocy z 19 na 20 marca 1944 r. załoga niemiecka ewakuowała się z miasteczka. Od tego momentu do 21 kwietnia 1944 r. (zajęcie Kut przez Armię Czerwoną) miały miejsce pogromy dokonywane przez banderowców na polskich i ormiańskich mieszkańcach. Mordy odbywały się tylko w nocy, według ustalonej listy. Początkowo zabijano mężczyzn uznanych za zdolnych do stawiania oporu, później także kaleki, kobiety i dzieci. Banderowcy wchodzili do mieszkań i sprawdzali, czy wszyscy mieszkańcy są w domu, następnie ich mordowali. Po zabiciu obecnych osób dom podpalano i czekano, aż z kryjówek wyskoczą ukrywający się. Zdarzały się przypadki torturowania ofiar, np. ukrzyżowano inż. Zarembę. Jako podżegającego do mordów a nawet biorącego w nich udział świadkowie wskazują księdza greckokatolickiego Zakrzewskiego. Niektórzy Ukraińcy udzielali pomocy Polakom. Większość Polaków uciekła z Kut. Z około 1000 polskich mieszkańców w miasteczku pozostało ok. 100 osób.
Ludobójstwo w Kutach było elementem tzw. rzezi wołyńskiej, masowej zbrodni dokonanej przez nacjonalistów ukraińskich, przy częstym wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej. Mordy te trwały od lutego 1943 r. do lutego 1944 r. Ofiarami mordów, których kulminacja nastąpiła w lecie 1943 r., byli Polacy, w mniejszej skali Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Ormianie, Czesi i przedstawiciele innych narodowości zamieszkujących Wołyń. Nie jest znana dokładna liczba ofiar, historycy szacują, że zginęło do 50–60 tys. Polaków i znacznie mniejsza liczba (2-3 tysiące) Ukraińców.
Oprac. TK
Kuty nie leżą na Wołyniu lecz na Pokuciu. Dokonujcie uważnej korekty tekstów, bo nieprzyjaciele wyszydzą takie błędy.