Zgodnie z zapowiedziami przedwyborczymi Donalda Trumpa, od soboty USA nałożą 25 proc. cła na import z Kanady i Meksyku. Prezydent Donald Trump powiedział, że 25 proc. cła na Kanadę i Meksyk zostaną nałożone w sobotę, ale nadal rozważa, czy nałożyć daninę również na ropę z tych krajów. – Może to zrobimy, a może nie – przekazał Trump reporterom w czwartek podczas briefingu w Gabinecie Owalnym. – Prawdopodobnie podejmiemy tę decyzję dziś wieczorem – dodał.
Prezydent USA wskazał, że decyzja będzie oparta na tym, czy cena ropy pobierana przez obu partnerów handlowych jest według jego administracji uczciwa. W tle nałożenia ceł leży chęć powstrzymania nielegalnej imigracji i przemytu chemikaliów używanych do produkcji fentanylu, który jest już w Stanach Zjednoczonych niemal powszechnym problemem.
Amerykanie zapłacą więcej?
„Możliwe nałożenie ceł na kanadyjską i meksykańską ropę może utrudnić realizację obietnic Trumpa dot. obniżenia inflacji poprzez obniżenie kosztów energii. Koszty związane z taryfami mogą zostać przerzucone na konsumentów w postaci wyższych cen benzyny” – analizuje portal Associated Press. – Za rok od 20 stycznia obniżymy ceny energii o połowę w całym kraju”= — powiedział Trump na wiecu w Pensylwanii w 2024 roku.
Stany Zjednoczone importowały prawie 4,6 miliona baryłek ropy dziennie z Kanady w październiku i 563 000 baryłek z Meksyku. Dzienna produkcja USA w tym miesiącu wyniosła średnio prawie 13,5 miliona baryłek dziennie.
Jednak Donald Trump nie wyraził obaw, że podatki importowe nałożone na partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych będą miały negatywny wpływ na gospodarkę USA. – Nie potrzebujemy produktów, które oni mają. Mamy całą ropę, jakiej potrzebujemy. Mamy wszystkie drzewa, jakich potrzebujemy, czyli drewno – mówił.
Prezydent USA stwierdził również, że Chiny zapłacą cła za eksport chemikaliów używanych do produkcji fentanylu.
Źródło: Associated Press/CNN/DoRzeczy.pl
Dodaj komentarz