Swoisty sojusz niemiecko-rosyjski nadal obowiązuje ze szkodą dla wszystkich krajów członkowskich. Jeśli Europa ma w ogóle przetrwać jako wspólnota europejska, to powinna natychmiast obalić hegemonię Niemiec w Unii – mówił dr Bogusław Rogalski, ekspert ds. międzynarodowych, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Od momentu inwazji Rosji na Ukrainę nastąpił rozpad solidarności w Unii Europejskiej.
Od początku wojny na Ukrainie Unia Europejska przestała być wspólnotą europejską, a stała się antywspólnotą europejską. (…) Swoisty sojusz niemiecko-rosyjski, który został zawarty przy budowie Nord Stream 1 i Nord Stream 2 nadal obowiązuje ze szkodą dla wszystkich krajów członkowskich, zwłaszcza ze szkodą dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym szczególnie ze szkodą dla Polski”
– zwrócił uwagę dr Bogusław Rogalski.
Gość Radia Maryja zaznaczył, że unijne sankcje obecnie nie mają żadnych negatywnych skutków dla Władimira Putina. [czytaj więcej]
Przypomnę: kilka dni temu Komisja Europejska ogłosiła siódmy pakiet sankcji, tyle że są to sankcje bardziej propagandowe niż sankcje, które mogą wpłynąć na losy wojny na Ukrainie, a przede wszystkim nie wpłyną tak naprawdę znacząco na politykę Putina wobec Europy Zachodniej”
– podkreślił ekspert ds. międzynarodowych.
Zdecydowano się bowiem na objęcie embargiem rosyjskiego złota, w tym biżuterii.
Jeśli w ten sposób Komisja Europejska będzie podchodziła do sankcji i embarga na Rosję Władimira Putina, to na pewno nie osiągnie się oczekiwanych skutków, bo sankcje mogą być skuteczne i mogą wywrzeć konkretny wpływ pod jednym warunkiem: że będą spójne, jednolite i długotrwałe. Tego w sankcjach unijnych w kolejnym – siódmym – pakiecie brakuje. Za chwilę będziemy mieli ósmy, dziewiąty, dziesiąty być może pakiet, ale z tego nic nie będzie wynikało”
– zwrócił uwagę gość audycji „Aktualności dnia”.
To nie jedyne bezsensowne i symboliczne sankcje. Rozmówca Radia Maryja przypomniał, że w jednym z pakietów KE zakazała importu rosyjskiego paliwa lotniczego, którego Unia Europejska w ogóle nie zakupywała.
Chcąc skutecznie oddziaływać na Władimira Putina, chcąc skutecznie studzić jego zapędy na kontynencie Europejskim, Unia powinna przede wszystkim nałożyć sankcje na rosyjskie banki, przez które przepływają środki płatnicze za gaz, a także jeszcze za węgiel. Unia Europejska powinna także nałożyć całkowite embargo na zakup gazu. Tak się nie dzieje”
– wskazał ekspert ds. międzynarodowych.
Władimir Putin używa bowiem gazu jako broni energetycznej, czyli środka szantażu. Jest on szczególnie skuteczny w wywieraniu wpływu na Niemcy.
W wojnie sankcyjnej niestety to Władimir Putin wygrywa z Unią Europejską”
– mówił dr Bogusław Rogalski.
Ponadto Olaf Scholz stwierdził niedawno w artykule dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, że „Berlin jest gotowy, by stanąć na czele Unii Europejskiej”. Gość „Aktualności dnia” stwierdził, że wojna służy wzmocnieniu pozycji Niemiec w UE.
Wbrew temu, co się mówi, działania Władimira Putina wzmacniają pozycję Niemiec jako hegemona na kontynencie europejskim. Proszę zauważyć: gdyby rzeczywiście cała Unia Europejska wprowadziła embargo na rosyjski gaz, wówczas polityka wspólnotowa mogłaby odnieść jakieś korzyści i skutki, ale Rosja kontynuuje dostawy gazu do Niemiec po to właśnie, aby Niemcy ten gaz na zimę miały i aby to do Niemiec, do kanclerza Scholza, ustawiała się kolejka przywódców europejskich z ewentualną prośbą o redystrybucję rosyjskiego gazu. Zatem jeśli Europa ma w ogóle przetrwać jako wspólnota europejska, to powinna natychmiast obalić hegemonię Niemiec w Unii w sensie współpracy z Rosją, bo to szkodzi dzisiaj wszystkim krajom unijnym, ale także szkodzi krajom natowskim”
– tłumaczył prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Gość Radia Maryja zaznaczył, że bez zakończenia współpracy niemiecko-rosyjskiej nie da się prowadzić przewidywalnej i skutecznej polityki wobec Władimira Putina.
Całość rozmowy jest dostępna [tutaj].
Źródło: Radio Maryja