Naturalny kłopot rządzących z NIK

Zastępca Naczelnego

Marian Banaś/YT

Władza ma od kilku miesięcy spory problem z prezesem Najwyższej Izby Kontroli. I bardzo dobrze. Skoro NIK na patrzeć na ręce organom państwa, a także wszystkim instytucjom tegoż, byłoby z gruntu niewłaściwe, gdyby pracownicy – w tym kierownictwo – Izby byli w jakikolwiek sposób powiązani z nimi nie mówiąc już o zaprzyjaźnieniu. Znacznie lepiej jest, jeżeli odnoszą się do nich z programową nieufnością.

Dlatego obecna mocno kłopotliwa i dla rządzących, i dla prezesa Mariana Banasia sytuacja znakomicie pasuje do standardów demokratycznego państwa.

 

Jerzy Bukowski*

 

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte
X
Serwis wykorzystuje pliki cookies: Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celach reklamowych, statystycznych oraz w celu dostosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też korzystać z nich współpracujący z nami reklamodawcy oraz firmy badawcze. Jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, to będą one zapisane w pamięci twojej przeglądarki.
W przeglądarce internetowej możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies. Instrukcje dla poszczególnych przeglądarek znajdziesz tutaj