![](http://ngopole.pl/wp-content/uploads/2022/09/IMG-20220924-WA0033-e1664091978324.jpg)
Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski podczas wiecu/NGO
– Spotkanie w Paryżu zwołane w sprawach ukraińskich przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona – z udziałem przedstawicieli niektórych państw Unii Europejskiej – było wprost uderzeniem w pozycję negocjacyjną w Arabii Saudyjskiej wysłanników prezydenta USA Donalda Trumpa. Najpewniej w Paryżu była także rozważana kwestia powołania tzw. „europejskiej armii”. To dzisiaj jawne uderzenie w NATO. Ci, którzy handlowali paliwami z Putinem budując jego zasoby środków na wojnę na Ukrainę, ci którzy budowali Nord Stream 1 i 2, chcą dziś wysłania wojsk na Ukrainę. Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył publicznie, że żołnierze Wojska Polskiego nie wezmą udziału w misjach na Ukrainie i to dobra deklaracja. Podobne stanowisko zajął w poniedziałek premier Donald Tusk. Żaden Polak nie powinien ginąć za Kijów. Polscy żołnierze nie powinni uczestniczyć w misji wojskowej na Ukrainie ani teraz, ani w przyszłości. Polscy żołnierze mają zapewnić bezpieczeństwo Polsce i tego się trzymajmy – powiedział Niezależnej Gazecie Obywatelskiej prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, europoseł VI kadencji, dr Bogusław Rogalski.
Norwegia mówi „NIE”
Brytyjski premier Keir Starmer zadeklarował na łamach „Daily Telegraph”, że jest „gotowy i chętny” do wysłania brytyjskich wojsk na Ukrainę. Szef rządu podkreślił Wielkiej Brytanii, że zapewnienie pokoju jest „niezbędne, jeśli chcemy powstrzymać Putina przed dalszą agresją w przyszłości”. Za to premier Norwegii Jonas Gahr Stoere w wywiadzie dla telewizji NRK zaznaczył, że jest zbyt wcześnie, by mówić o wysłaniu norweskich żołnierzy do Ukrainy. Podkreślił, że Norwegia będzie wspierać Kijów, aby osłabić pozycję Rosji. To stanowisko jest odpowiedzią na zapowiedzi brytyjskiego premiera Keira Starmera o gotowości Londynu do wysłania sił zbrojnych na Ukrainę.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Dariusz Łukowski nie wyklucza, że w przyszłości polscy żołnierze zostaną wysłani na Ukrainę. Szef BBN stwierdził w Radiu Zet, że na dziś Polska nie powinna wysyłać żołnierzy na Ukrainę.
W przyszłości? Nie można tego wykluczyć, scenariusze się rozwijają. Może dojść do takiej sytuacji, że trzeba będzie w jakiś sposób uczestniczyć w tej misji
– powiedział gen. Łukowski, jednak po chwili, podkreślając, że „będzie duża presja, żebyśmy się w to zaangażowali”.
Zamiast tej dyskusji powinniśmy szybko wzmacniać swój potencjał militarny. Wypowiedź szefa BBN jest po prostu zbędna. Nas powinna interesować pozycja Polski i rozwijanie kontaktów z administracją nowego prezydenta USA, aby przekonać stronę amerykańską do stałej, a nie rotacyjnej obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce. Jeśli już dyskutujemy o misji wojskowej na Ukrainie, to powinna być to misja Organizacji Narodów Zjednoczonych. Mało tego, podkreślam – w takiej misji nie powinni brać udział żołnierze z Polski, ale także Litwy, Łotwy, Estonii i innych państw sąsiadujących z Rosją lub Ukrainą, aby nie dać pretekstu Putinowi do kolejnego konfliktu zbrojnego.
– powiedział nam prezes ZChR dr Bogusław Rogalski.
Piotr Galicki
Dodaj komentarz