![](http://ngopole.pl/wp-content/uploads/2025/02/be.jpg)
Radny Powiatu Gołdapskiego Paweł Czyż/X.com
Bawią mnie argumenty w obronie komunistycznej nazwy centralnego placu w Gołdapi. 9 grudnia ubiegłego roku złożyłem petycję do władz miejskich, aby zmienić komunistyczną nazwę „plac Zwycięstwa” na pl. gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. Na nadzwyczajnej sesji 11 lutego br. Rada Miejska w Gołdapi odrzuciła moją inicjatywę. Na 14 obecnych radnych, 13 opowiedziało się przeciwko mojej inicjatywie – a zatem w obronie pozostawienia symbolu sowieckiej dominacji w Polsce. Na moim profilu na Facebooku pojawili się naturalnie hejterzy i miłośnicy Armii Czerwonej piejąc z oburzenia. Rozgrzali się zatem do czerwoności – jak ktoś śmiał dotknąć ostatni symbol miłośników ZSRS/ZSRR i PRL w Gołdapi! No jak? Wypisz – wymaluj: wybiło szambo. Lokalny portal GOLDAP.ORG.PL opublikował także szkalujący mnie tekst autorstwa „M.S.” Warto odpowiedzieć na ten atak.
Zacznijmy od faktów historycznych
![](http://ngopole.pl/wp-content/uploads/2025/02/pap_19390823_00A.jpg)
Sojusznicy z lat 1939-41/X.com
Stalin powołał Związek Patriotów Polskich z Wandą Wasilewską na czele i rozpoczął organizację 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki pod nominalnym dowództwem ppłk. Zygmunta Berlinga (któremu Stalin nadał stopień generała brygady), faktycznie podporządkowanej politycznie Stalinowi. Posunięcia te były politycznie skierowane przeciw Rządowi RP na uchodźstwie i miały stanowić podstawę dla tworzenia podporządkowanego ZSRR ośrodka władzy w Polsce. W czerwcu 1943 Wódz Naczelny i Premier RP gen. Władysław Sikorski uznał wojsko Berlinga za „polską dywizję komunistyczną, o charakterze dywersyjnym”, samego jego twórcę za „zdrajcę, który zdezerterował z Wojska Polskiego”.
W Polsce nie nawiązujemy także do Polnische Wehrmacht z czasów I wojny światowej – choć ta formacja działała pod auspicjami Rady Regencyjnej i była formacją, z której wyrosło Wojsko Polskie. Jako całość tzw. „Ludowe Wojsko Polskie” było jedynie sowieckim wojskiem polskojęzycznym – dowodzonym przez oficerów Armii Czerwonej, którzy zwani byli POPami (PEŁNIĄCY OBOWIĄZKI POLAKA). Nie było żadnego polskiego „braterstwa” z Armią Czerwoną, ani też wspólnego „zwycięstwa”. Polskie Siły Zbrojne podlegały legalnemu Rządowi RP rezydującemu we Francji, a później we Wielkiej Brytanii. Wszystkie organizacje, a także formacje uznające zwierzchnictwo Stalina po prostu były zdradzieckie i kropka.
Gołdapi nie dało się wyzwolić, bo przed 1 września 1939 roku należała do III Rzeszy. Gdyby podzielić głos autora komentarza … to czy w 1941 roku Wehrmacht „wyzwalał” tereny II RP zajęte w 1939 roku przez ZSRS? „Czerwonoskórzy” na siłę usiłują przekonać, że jeden okupant był lepszy od drugiego. Tymczasem w latach 1939-41 GESTAPO i NKWD prowadziły wspólne akcje wymierzone w Polaków. Wspólne mordy inteligencji. W Krakowie komuniści wprost donosili na patriotów na GESTAPO! Potem, 22 czerwca 1941 roku nastąpiła kłótnia w „totalitarnej rodzinie” – wśród sojuszników z 23 sierpnia 1939 roku!
Komunizm był tak samo zbrodniczy jak nazizm. Choć ocenia się nawet, że komunizm przyniósł 100 mln ofiar, vide: Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania (fr. Le Livre noir du communisme. Crimes, terreur, répression) – francuska książka historyczna z 1997, napisana przez zespół autorów związanych z Centre national de la recherche scientifique: Stéphane’a Courtois, Nicolasa Wertha, Jeana-Louisa Pannégo, Andrzeja Paczkowskiego, Karela Bartoška i Jeana-Louisa Margolina.
Zamiast bajek dyskutować trzeba o faktach. Skoro nie było dobrych nazistów, to i nie było dobrych komunistów. To oczywiste! Zatem na hejt, obronę komuny, Armii Czerwonej i jej „zasług” będę reagował ostro. Plac Zwycięstwa w Gołdapi to komunistyczna pamiątka, a jego obrońcy to dyletanci historyczni wychowani na podręcznikach historii z czasów PRL. Niektórzy najpewniej twierdzili przed rokiem 1989, że za Katyń odpowiadali Niemcy …
Manipulacja w tekście opublikowanym przez GOLDAP.ORG.PL
Z osobami nietolerującymi odmiennych poglądów i nieumiejącymi dyskutować merytorycznie raczej nie powinno się polemizować. Moim zdaniem, po prostu należy je omijać, bo takie jednostki się nie zmieniają, żyjąc w dużej mierze obsesjami w swoim malutkim świecie. Trudno jednak czasem nie zabrać głosu, jeśli ktoś publicznie wyraża swoje „jedynie słuszne” poglądy, obrażając wulgarnie tych, którzy mają odmienne zdanie.”
– pisze „M.S.”
ZOBACZ TEKST GOLDAP.ORG.PL
Cóż takiego „wulgarnego” odnalazł „czerwonoskóry” „M.S.” w moich komentarzach w mediach społecznościowych? Odnalazł reakcję na hejt Aliny Małkus w obronie komunistycznego placu Zwycięstwa w Gołdapi, który przytoczmy:
![](http://ngopole.pl/wp-content/uploads/2025/02/hejt.jpg)
Foto za Facebook.com
Taki „język miłości” spowodował moją reakcję, w postaci zablokowania hejterów na moim profilu na portalu Facebook oraz wpis:
Moi Drodzy! Szambo wybiło, czerwonoskórzy wiją na moim profilu wpisując komentarze w obronie komunistycznego „placu Zwycięstwa” w Gołdapi. Choć usiłują merdać krótkimi ogonkami … to jedynie wychodzi im szczekanie małych pikusiów. Banuję ich jedynie bez ostrzeżenia, bo nie jestem w stanie przyznać Orderu Lenina. Na odchodne: poszedł won na profile miłośników Putina! Czerwone psy szczekają, a karawana idzie dalej!”
Cóż, komentarz raczej niepotrzebny, bo trudno znaleźć wystarczająco ostre słowa by ocenić poziom tej wypowiedzi i poziom jej autora. Smuci też to, że tak zachowuje się radny powiatowy.”
– pisze „M.S.” w tekście opublikowanym na portalu GOLDAP.ORG.PL.
Dotarły do redakcji zrzuty komentarzy gołdapian (niektóre wykonane przed ich usunięciem) jako reakcja na propozycję radnego. Są wielce wymowne, ale umieszczam tylko komentarze Pawła Czyża i radnego Zbigniewa Makarewicza, jakże różniące się poziomem”
– dodaje „M.S.”.
Cóż takiego zatem napisał w swoim komentarzu radny miejski Zbigniew Makarewicz?
Szanowny Panie,
Decyzja Rady Miejskiej w Gołdapi nie była przypadkowa ani motywowana ideologicznie. Po przeanalizowaniu petycji uznaliśmy, że nazwa plac Zwycięstwa funkcjonuje od wielu lat i nie budzi negatywnych skojarzeń wśród mieszkańców. Zmiana wiązałaby się nie tylko z kosztami administracyjnymi, ale także z koniecznością aktualizacji dokumentów przez wiele osób i instytucji.Szanuję Pana prawo do wyrażania opinii, jednak proszę nie sprowadzać tej decyzji do „hańby” czy „skandalu”. Rada podejmuje decyzje w interesie mieszkańców, a nie pod presją jednostkowych inicjatyw. Jeśli temat nadal budzi emocje, warto rozmawiać na argumenty, a nie poprzez oskarżenia.Dziwi mnie również, że wnioski o zmianę nazwy placu wpływają do radnego powiatowego, a radny gminny z tego terenu, który nawet mieszka na placu Zwycięstwa nie słyszał o żadnych głosach mieszkańców w tej sprawie. To sugeruje, że temat nie budzi realnego zainteresowania społeczności lokalnej. Pozdrawiam”
Szanowny Panie, to była decyzja motywowana politycznie. Postać gen. Jana Henryka Dąbrowskiego, który jak Pan wie – stacjonował w Gołdapi w roku 1807 przez blisko 2 miesiące i występuje w Hymnie Polski – nie powinna być przedmiotem dyskusji. Tymczasem decyzja miejskich radnych postawiła jego pamięć poniżej obiektu nazwanego „placem Zwycięstwa”, który został tak nazwany dla podkreślenia „chwały” zbrodniczej Armii Czerwonej i jako dopełnienie dla nieistniejącego totalitarnego „pomnika”. To, że Pan uważa, że nie budzi negatywnych skojarzeń dla mieszkańców – to opinia na wyrost. Oczywiście nie razi starych komunistów – sługusów Kremla i nic w tym dziwnego. To jednak nie PRL! Wasza decyzja jest haniebna i skandaliczna. Nie dziwi mnie, że mieszkańcy wyrażają w rozmowach ze mną opinie na ten temat. Nie wyrażają ich przecież w rozmowach ze zwolennikami tego, aby „było tak jak było”. Radny, który nie słyszy opinii mieszkańców? To – wybaczy Pan – nie mój problem. Słusznie Pan zauważa, że jestem radnym Powiatu Gołdapskiego i właśnie dlatego być może więcej słyszę od mieszkańców jako radny II szczebla polskiego samorządu. Szkoda, że dyskutować Pan chce po decyzji, a nie przed. Nawarzyliście piwa – to go teraz wypijcie! Jestem radnym ugrupowania polskiej prawicy i wyborców o takich poglądach ta sprawa bardzo interesuje. Wasza dzisiejsza postawa także. Pozdrawiam”.
KOMENTARZ W SPRAWIE KOMUNISTYCZNEJ NAZWY PLACU W GOŁDAPI
Podsumowując: Robię i będę robił swoje. Otwarcie i pod nazwiskiem. Zachęcam adwersarzy do tego samego! Miejcie „czerwonoskórzy” trochę odwagi cywilnej …
Paweł Czyż*
*radny Rady Powiatu w Gołdapi, wiceprezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin
Dodaj komentarz