W niedzielę na Litwie odbywają wybory parlamentarne, w których o 141 mandatów ubiega się 15 partii oraz dwie koalicje. Obserwatorzy podkreślają, że niezależnie od tego, czy zwycięży opozycyjna lewica, czy rządząca obecnie centroprawica, kurs polityki państwa zostanie zachowany. – podaje Polska Agencja Prasowa. Jak informuje litewska Główna Komisja Wyborcza, do godziny 8.00 ogółem, uwzględniając wybory przedterminowe, swój głos oddało 12,28 procent wyborców, do godziny 9.00 frekwencja wzrosła do 13.75 procent, a do godziny 10.00 wynosiła 16.36 procent. Polską społeczność reprezentują kandydaci Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin. Prognozy wskazują, że w okręgu jednomandatowym zdobędą już dzisiaj mandaty poselskie m.in. Jarosław Narkiewicz, były minister komunikacji z ramienia AWPL-ZChR oraz poseł i była szefowa litewskiego MSW, Rita Tamašunienė. Litewskie partie wystawiły w wyborach na Wileńszczyźnie przeciwko kandydatom Akcji kilkunastu kandydatów o polskim pochodzeniu.
Na Litwie posłowie wybierani są w systemie mieszanym: 71 w okręgach jednomandatowych według ordynacji większościowej, a 70 – w jednym okręgu wielomandatowym według ordynacji proporcjonalnej. Zgodnie z prawem wybory w okręgu wielomandatowym są ważne, jeśli wzięło w nich udział ponad 25 proc. wyborców. W okręgu jednomandatowym za wybranego uznaje się kandydata, który zdobył ponad połowę głosów. W okręgach, w których żaden kandydat nie uzyskał większości organizuje się dwa tygodnie później drugą turę wyborów (ewentualnie 27 października). Biorą w niej udział dwaj kandydaci z największą liczbą głosów zdobytych w pierwszej turze.
Lokale wyborcze będą czynne w godzinach 7-20 (6-19 czasu polskiego). Jak podała Główna Komisja Wyborcza, wstępne wyniki głosowania będą znane w niedzielę przed północą. Na Litwie nie są organizowane badania exit poll.”
– informuje PAP.
Piotr Galicki
Dodaj komentarz