Piłkarza niemieckiej drużyny VfL Wolfsburg mogą czekać poważne kłopoty. To efekt sprzeciwu Kevina Behrensa wobec udziału w akcji promującej środowiska LGBT, komentując ją w niezwykle dosadnych słowach. Napastnik został zawieszony przez władze klubu.
Urodzony w Bremie trzydziestotrzyletni napastnik do stycznia tego roku reprezentował barwy Unionu Berlin. Obecnie gra dla Wolfsburga. W tym sezonie ma za sobą już trzy występy w Bundeslidze w barwach tego zespołu. Na co dzień jest kolegą klubowym dwóch Polaków – Kamila Grabary i Jakuba Kamińskiego.
Wiele wskazuje na to, że jego kariera w ekipie „Wilków” zakończy się jednak już po roku. Wszystko przez sytuację, która wywołała kolosalną aferę w czołowych niemieckich mediach, z Bildem na czele
– informuje portal meczyki.pl.
Atak na piłkarza
Piłkarz stał się przedmiotem sensacji, po tym, jak odmówił udziału w akcji zorganizowanej przez klub. VFL Wolfsburg wymagał od piłkarzy złożenia autografu na klubowej koszulce, na której nadrukowane zostały numer oraz herb w tęczowych barwach. Jak donoszą media, Behrens miał nie zgodzić się na udział w akcji i powiedzieć:
Nie podpiszę tego gejowskiego g…a.
Zawodnik został wezwany na rozmowę z dyrektorem klubu i zawieszony. Musiał też wydać upokarzające oświadczenie.
Moje spontaniczne wypowiedzi były bardzo niewłaściwe. Chciałbym za nie przeprosić. Sprawa została wewnętrznie omówiona, proszę zrozumieć, że nie będę komentował jej szerzej
– ogłosił Kevin Behrens.
Źródło: mly/meczyki.pl/telegraph.co.uk / wPolityce.pl
Dodaj komentarz