„Rząd Tuska wskrzesza czasy komunizmu i zaczyna walczyć z Bogiem, Kościołem i religią w szkołach. Myślę, że tę wojnę przegra tak samo jak jego ideowi poprzednicy ze słusznie minionej epoki, których zaczyna naśladować, bo jak powiada stare polskie przysłowie „Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy” Dla lepszego zrozumienia Panu Premierowi polecam wersję w języku niemieckim: ”Gott kommt langsam, aber gewiss.” – tak działania rządu w sprawie ograniczenia nauczania religii w szkołach skomentował na swoim profilu na Facebooku prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, eurodeputowany VI kadencji, dr Bogusław Rogalski.
Rozporządzenie dot. ograniczenia nauczania religii w szkołach narusza konstytucję – wskazuje prof. Paweł Borecki z Uniwersytetu Warszawskiego. Trwa burza wokół decyzji MEN ws. ograniczenia nauczania religii w szkołach. Zgodnie z rozporządzeniem minister Barbary Nowackiej, od 1 września 2025 r. lekcje religii będą odbywać się raz w tygodniu. Będzie też możliwość organizowania lekcji religii w grupie międzyklasowej. – podaje DoRzeczy.pl.
Prof. Borecki: Nowacka narusza przepisy
Minister Nowacka, wydając rozporządzenie zmieniające bez porozumienia z Kościołami i związkami wyznaniowymi rozporządzenie MEN z 1992 r. ws. nauczania religii w szkolnictwie publicznym naruszyła art. 12 ust. 2 ustawy z 1991 r. o systemie oświaty. Postąpiła też niezgodnie z § 74 rozporządzeniem premiera z 2002 r. w sprawie 'Zasad techniki prawodawczej’. Naruszyła zatem fundamentalną konstytucyjną zasadę legalizmu czyli praworządności, stanowiącą, iż organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”
– tłumaczy w rozmowie z KAI prof. Paweł Borecki z Zakładu Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Dodaje, że uzasadnione byłoby zaskarżenie owego rozporządzenia nowelizującego do Trybunału Konstytucyjnego.
Piotr Galicki
Dodaj komentarz