Przedstawiciele partii tworzących Europejskich Konserwatystów i Reformatorów debatują w ośrodku Mangia położonym w Brucoli w prowincji Syrakuzy, na Sycylii we Włoszech. „W centrum o ideach, wartościach i konkretach, aby przywrócić Europie tożsamość, której pragniemy”. – podał na Instagramie eurodeputowany, współprzewodniczący EKR Nicola Procaccini. W szczycie bierze udział m.in. była polska premier, eurodeputowana PiS Beata Szydło oraz eurodeputowany z Litwy Waldemar Tomaszewski, prezes Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin.
Szczyt EKR we włoskich mediach
Wybór Sycylii nie jest przypadkowy i pokazuje zarówno centralne położenie Włoch, jak i dbałość o Morze Śródziemne. Nominacja Sycylii to pierwsza szansa na zgromadzenie 83 eurodeputowanych z grupy ECR, która po wyprzedzeniu zwolenników Macrona jest obecnie trzecią grupą w Parlamencie Europejskim.
Obecni byli także eurodeputowani z nowych partii, które dołączyły do ECR, od Duńskiej Partii Demokratycznej (Danmarksdemokraterne) po Bułgarów z „Są tacy ludzie” (ITN), z litewskiej partii Unia Rolników i Zielonych (Lietuvos valstiei ir alij sjunga). do Rumunów z AUR. Na Sycylię przybyli także Francuzi wybrani wraz z Reconquête, którzy opuścili partię po zerwaniu z Zemmourem, chorwaccy przedstawiciele Ruchu na rzecz Ojczyzny (Domovinski Pokret), Cypryjczycy z Narodowego Frontu Ludowego (Ethniko Laiko Metopo, ELAM) i Wspólna Lista Łotwy (Apvienotais Saraksts, AS). Konserwatyści po raz pierwszy dołączyli także delegata z Luksemburga, a z Finlandii powitano Partię Finów (Perussuomalaiset).”
– podał „il Giornale”.
„Europa, jakiej chcemy. Zachowanie suwerenności narodowej przed nadmierną centralizacją” – to tytuł jednej z odbytych debat moderowanej przez eurodeputowanego ECR Jana Zahradila, w której uczestniczyli eurodeputowani z EKR Roberts Zile i Beata Szydło, dziennikarz Francesco Giubilei oraz współprzewodniczący grupy Europejskich Konserwatystów i reformatorów Nicola Procaccini, która powiedział: „Wybory europejskie w 2024 r. pokazały również, że obywatele chcą Unii Europejskiej w takiej postaci, w jakiej została ona pierwotnie pomyślana. Gdzie państwa członkowskie połączyły siły, aby osiągnąć kilka ważnych rzeczy, których nie byłyby w stanie osiągnąć samodzielnie”.
– opisuje portal „La Sicilia”.
Piotr Galicki
Dodaj komentarz