Rzecznik ZChR: Czy prezydent Ukrainy chce, aby Polska dała casus belli zbrodniarzowi Putlerowi?

Zastępca Naczelnego

Paweł Czyż (ZChR)/FB

– Wojska krajów partnerskich Ukrainy mogłyby pomagać w strącaniu rosyjskich rakiet, tak jak stało się w przypadku zachodniego wsparcia dla Izraela podczas ataku Iranu – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla brazylijskich mediów. „Czy prezydent Ukrainy chce, aby Polska dała casus belli zbrodniarzowi Putlerowi?” – tak zareagował w mediach społecznościowych rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin Paweł Czyż na oczekiwania prezydenta Ukrainy.  „W żadnym wypadku Wojsko Polskie nie powinno się angażować w wojnę kacapsko-ukraińską pomagając w ochronie przestrzeni powietrznej nad zaatakowanym krajem przez zestrzeliwanie rakiet, dronów, itp. sprzętu używanego przez ruskich. Czym innym jest pomoc Izraelowi, który dysponuje imponującymi wojskami lądowymi i kilkadziesiąt lat temu wygrał wojnę sześciodniową z państwami arabskimi (Egipt, Syria, Jordania), a czym innym jest ryzyko bezpośredniego starcia Rosja – NATO na naszym terytorium, gdy uzupełniamy własny potencjał zbrojeniowy i wojskowy. To potrwa kilka lat.” – podsumował we wpisie na Facebooku polityk Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.



Zełenski powiedział, że gdyby lotnictwo Francji, Niemiec, Polski, Wielkiej Brytanii czy innych krajów, które jest podrywane podczas rosyjskich ataków rakietowych, „strącało pociski lecące na Ukrainę, ale mogące też przylecieć na terytoria państw trzecich, jak już się zdarzało w przypadku Polski czy Rumunii, to byłby tylko wdzięczny”.”

– informuje Wirtualna Polska.

Piotr Galicki

Komentarze są zamknięte