ZChR: Jesteśmy celowo pomijani w badaniach preferencji politycznych Polaków

Zastępca Naczelnego

Rzecznik ZChR Paweł Czyż/ngopole.pl

– Lista partii w badaniach sondażowych nie może być bardzo długa i z tego względu nie możemy uwzględniać wszystkich partii zarejestrowanych w Polsce (jest ich około 100). – napisała dyrektor Centrum Badania Opinii Społecznej prof. dr hab. Mirosława Grabowska w odpowiedzi na wniosek Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin o wprowadzenie możliwości wskazania tej partii w badaniach preferencji politycznych przez respondentów CBOS. „Unikalny charakter CBOS został uznany przez Sejm RP, który ustawą z 20 lutego 1997 roku nadał mu status niezależnej fundacji i powierzył zadanie prowadzenia badań społecznych na użytek publiczny. Od tej pory nad planami i jakością prac badawczych czuwa Rada CBOS, w skład której wchodzą specjaliści z siedmiu instytucji akademickich oraz przedstawiciele Sejmu, Senatu, Prezydenta RP i Premiera.” – czytamy na stronie internetowej tej instytucji.

Pani prof. Mirosława Grabowska ma rację, że w Polsce jest zarejestrowanych blisko 87 partii, niemniej aktywnych pozostaje może 10. Skoro prezes ZChR dr Bogusław Rogalski od lat stale komentuje wydarzenia polityczne w Radio Maryja i TV Trwam, powstało blisko 150 nagrań jego wystąpień w toruńskiej rozgłośni, adresowanych do konkretnej grupy społecznej, to trudno nas porównywać z np. Twoim Ruchem, który zupełnie od lat nie funkcjonuje. Więcej, Social Changes na podobny nasz wniosek o umieszczenie nas w sondażach, przekonuje w swoim stanowisku, że „zleceniodawcą badań jest serwis wpolityce.pl i to on jest de facto adresatem pisma”. Stąd można wysnuć wniosek, że Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin jest celowo pomijane w preferencjach politycznych Polaków”

– mówi nam Paweł Czyż, rzecznik prasowy ZChR.

„Dlatego tworząc tę listę kierujemy się kilkoma zasadami. Na liście umieszczamy:

– partie i ugrupowania, które weszły do parlamentu lub utworzyły w Sejmie koło parlamentarne (…);

– partie, które w pytaniu otwartym są spontaniczne wymieniane przez respondentów jako te, na które chcą głosować;

– nowe partie, o których jest głośno w mediach i o których można domniemywać, że zyskają poparcie społeczne, ale jeśli takiego poparcia w badaniach nie uzyskują, są eliminowane z listy. (…) Dlatego też – doceniając Państwa aktywność, obecność w mediach (…) nie mogę obiecać, że już obecnie wprowadzimy Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin na listę badanych partii.”

– czytamy w stanowisku dyrektor CBOS adresowanym do ZChR.

W naszej opinii, o ZChR „jest głośno” w rozmaitych mediach. Poza wymienionymi przeze mnie: Radiem Maryja czy TV Trwam, relacje o naszej działalności pojawiają się w TVP, portalach Prawy.pl czy nawet Litwa 24. Ponadto notowanie w sondażach partii, które przeprowadziły jedynie udany transfer na Wiejskiej, np. Polski 2050 jest de facto zupełnie nieuczciwe. Czas, aby to nie niejasne zasady i media dobierały sobie listę partii możliwych do wskazania przez respondentów, ale aby to był efekt aktywności i pracy danej partii.”

– reasumuje w rozmowie z NGO Paweł Czyż z ZChR.

Piotr Galicki

 

 

Komentarze są zamknięte