Jeśli Ukraina rzeczywiście chce pomocy od Polski w różnych kwestiach, to pomoc można udzielać temu państwu, które odnosi się do nas przyjaźnie. Ukraina powinna uznać ludobójstwo na Polakach na Wołyniu i odwołać ustawę ustanawiającą bohaterami narodowymi Szuchewycza i Banderę, czyli morderców Polaków. W taki sposób do ukraińskiego konfliktu podchodzi premier Węgier, który powiedział wprost Ukrainie, iż Węgry są gotowe w jakiś sposób pomóc, ale pod warunkiem, że Ukraina przestanie prześladować Węgrów na Zakarpaciu – powiedział dr Bogusław Rogalski, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, ekspert ds. międzynarodowych, w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
W Polsce przebywa premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson. Brytyjski polityk spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim.
Sytuacja międzynarodowa jest dzisiaj bardzo napięta. Wielka Brytania od zawsze prowadzi politykę zagraniczną, prowadząc ją tylko i wyłącznie pod względem swoich partykularnych interesów. Henry Temple powiedział kiedyś: „Wielka Brytania nie ma wiecznych sojuszników ani wiecznych wrogów. Wieczne są tylko interesy Wielkiej Brytanii i obowiązek ich ochrony”. To stwierdzenie charakteryzuje nieustanną politykę Wielkiej Brytanii, którą prowadzi zwłaszcza w Europie. Przejawem brytyjskiej polityki jest szukanie tzw. balance of power, czyli szukanie wyrównania sił w Europie. Wielka Brytania zawsze wspiera państwa, które w danej chwili są albo słabsze, albo mogą przynieść korzyści dla Wielkiej Brytanii”
– wskazał dr Bogusław Rogalski.
Tak powinna wyglądać polityka zagraniczna każdego państwa, które chciałoby przede wszystkim chronić swoją suwerenność, niepodległość i budować siłę własnego państwa. W polityce międzynarodowej, zwłaszcza w geopolityce, nie ma miejsca na sentymenty i emocje. Polityka zagraniczna nie może być prowadzona w sposób emocjonalny, a często tak bywa. Ubolewam, że nasza polska polityka zagraniczna od 30 lat jest w jakimś sensie budowana w sposób emocjonalny. Wówczas popełnia się wiele błędów, które przekładają się na poczucie bezpieczeństwa Polaków i samej Polski”
– dodał ekspert ds. międzynarodowych.
Dr Bogusław Rogalski odniósł się do planów utworzenia sojuszu na linii Wielka Brytania-Polska-Ukraina.
W historii przekonaliśmy się wielokrotnie, że Wielka Brytania rzadko dotrzymuje słowa i sojuszy. Przekonaliśmy się o tym zarówno w 1939 roku, jak i w Jałcie oraz Poczdamie, w których Polska została zdradzona, osamotniona i oddana w ręce Związku Sowieckiego pomimo podpisanych umów, deklaracji i przysięgi składanej przez Wielką Brytanie. Do propozycji Wielkiej Brytanii trzeba podchodzić z zimną krwią i zimną głową, zwłaszcza że sojusz ma bardzo ryzykowny wymiar, bo dotyczy trzech państw, z których dwa są członkami NATO i trzeciego państwa, czyli Ukrainy, która nie jest członkiem NATO. Wszelkie działania wojskowe, militarne z ewentualnym sojusznikiem, który nie jest członkiem NATO, mogą być przez kraje trzecie postrzegane jako działania zaczepne lub wrogie. Rosja czeka na każdy ewentualny moment, w którym mogłaby wzmocnić swoją pozycję geopolityczną, aby przywracać swoje wpływy z czasów Związku Sowieckiego. Dzisiaj mamy do czynienia z wojną nerwów”
– zaakcentował gość Radia Maryja.
Musimy sprawdzić, dlaczego Wielka Brytania tak bardzo chce nas wciągnąć w trójstronny sojusz, zamiast wzmacniać bezpieczeństwo Polski w ramach NATO. Wielka Brytania szuka sobie przestrzeni geopolitycznej i realnego powrotu do polityki światowej jako mocarstwo po tym, jak wystąpiła z Unii Europejskiej (…). Trójstronny sojusz Wielka Brytania-Polska-Ukraina jest zabawą geopolitycznymi zapałkami. Nie wiemy, co może z tego wyniknąć, zwłaszcza gdyby na terytorium Ukrainy znaleźli się polscy żołnierze”
– wskazał.
Dr Bogusław Rogalski zwrócił uwagę, że obecna sytuacja Ukrainy jest idealnym momentem do tego, aby uporządkować nasze relacje historyczne.
Jeśli Ukraina rzeczywiście chce pomocy od Polski w różnych kwestiach, to pomoc można udzielać temu państwu, które odnosi się do nas przyjaźnie. Ukraina powinna uznać ludobójstwo na Polakach na Wołyniu i odwołać ustawę ustanawiającą bohaterami narodowymi Szuchewycza i Banderę, czyli morderców Polaków. W taki sposób do ukraińskiego konfliktu podchodzi premier Węgier, który powiedział wprost Ukrainie, iż Węgry są gotowe w jakiś sposób pomóc, ale pod warunkiem, że Ukraina przestanie prześladować Węgrów na Zakarpaciu”
– powiedział ekspert ds. międzynarodowych.
Jako Polska powinniśmy wpływać na władze w Kijowie, aby te zaczęły traktować nasze relacje w sposób cywilizowany. Kwestie związane z historią muszą zostać raz na zawsze rozstrzygnięte. Do tego potrzebne jest uderzenie się w piersi przez stronę ukraińską, wyznanie win. Dopiero wtedy powinniśmy zasiadać do stołu rokowań”
– oznajmił prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem dr. Bogusława Rogalskiego można odsłuchać [tutaj].
Źródło: radiomaryja.pl
To najwyzszy czas , żeby Ukraina zmieniła
nazwę na BANDEROSTAN .
Nasz bo bohaterski Sejm powinien uchwałę
w tej sprawie i wysłać ją do Kijowa .