Partia Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin podjęła działania na rzecz ustalenia powodów dostarczania odbiorcom fatalnej jakości wody pitnej na terenie osady Widgiry w gminie Banie Mazurskie. W załączeniu do pisma dla wójta został dołączony także plik video obrazujący wodę pod względem wizualnym. Dostawcą wody w tym terenie jest firma Optima Sp.z.o.o. – informował tydzień temu lokalny portal Teraz Gołdap.
Jesteśmy oburzeni postawą Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gołdapi, której w zeszłym tygodniu dostarczyliśmy 25 pism mieszkańców, w zasadzie obejmujących wszystkie rodziny zamieszkujące tę osadę, aby woda pitna została zbadana pod nadzorem Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie. Po tygodniu osobiście zgłosiłem się w siedzibie Sanepidu w Gołdapi, aby odebrać wyniki badań bakteriologicznych i chemicznych. Pracownik tego państwowego urzędu poinformował mnie, że muszę napisać podanie. Od razu przypomniałem sobie „Świat według Kiepskich” i odcinek „Biurokracja”. ZChR już w ubiegły wtorek wniósł o dostarczenie nam wyników badań. Skoro ich dzisiaj nie otrzymaliśmy, to oznacza, że zewnętrzna firma wykonująca badania na zlecenie Stacji nie potrafi w ciągu 7 dni przeanalizować próbki wody? To wygląda na jakąś formę ukrywania przed opinią publiczną tego, że mieszkańcy gminy Banie Mazurskie spożywają wodę fatalnej jakości. Informacji o jakości wody zbadanej w zeszły poniedziałek nie otrzymał też wójt miejscowości Łukasz Kuliś, z którym dzisiaj rozmawiałem. Więcej, jeżeli Sapepid uzna wodę za zdatną do spożycia, to wypada uznać, że blisko 100 osób nie wie, co widzi, bo woda ma kolor siwy i nie wie, co czuje, bo woda po prostu śmierdzi. Czas skończyć takie PRL-owskie metody”
– mówi nam Paweł Czyż, rzecznik prasowy ZChR oraz szef olsztyńskich struktur Zjednoczenia.
Zwracam się do Głównego Inspektora Sanitarnego z prośbą o kontrolę w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Otóż od tygodnia, od poniedziałku ostatniego oczekujemy na wyniki badań w gminie Banie Mazurskie, jeżeli chodzi o zdatność tamtejszej wody pitnej do spożycia. Przyjechałem dzisiaj tutaj osobiście do siedziby Stacji i odbiłem się od drzwi. Podobno mam składać jakieś wnioski o wydanie badań. Tymczasem jestem akurat mieszkańcem gminy Banie Mazurskie i spożywam tą wodę i chciałbym wiedzieć, czy w ogóle ta woda nie zagraża zdrowiu i życiu moich bliskich oraz mieszkańców”
– mówi Paweł Czyż na nagraniu, które polityk udostępnił na Twitterze.
Absolutny skandal w #Sanepid w #Gołdap. "Tajne" wyniki badań wody pitnej? Czy @GIS_gov konserwuje sposób obsługi mieszkańców z czasów PRL? @Olsztynska @RadioOlsztyn @TVP3Olsztyn @olsztyncompl https://t.co/K9McAHgVuW pic.twitter.com/t5Vu6vpHRC
— Paweł Czyż (@rzecznikZChR) July 20, 2021
W opinii ZChR (Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin) mieszkańcy są traktowani przez dostawcę wody w sposób poniżający, mimo tego, że opłaty, jakie ponoszą z tego tytułu są wysokie.”
– czytamy na łamach Teraz Gołdap.
Piotr Galicki
Nie ma to jak pisać o Gołdapi na stronie niezależna gazeta opole