Nikaragua: Biskupi o represjach rządu, kryzysie i niechęci wobec Kościoła

Zastępca Naczelnego

Nikaragua/YouTube.com

„Nikaragua krwawi z powodu cierpień osób pozbawionych wolności, z powodu rozbitych rodzin, z powodu przymusowej migracji, z powodu bólu chorych, z powodu pandemii, z powodu skrajnego ubóstwa” – powiedział jeden z biskupów tego środkowoamerykańskiego kraju.

Nikaraguańscy biskupi komentują destabilizację polityczną, społeczną i gospodarczą kraju oraz sytuację Kościoła, z którym rządzący prezydent zerwał stosunki w 2018 roku, ponieważ hierarchowie wyrażali głos solidarności z ludnością walczącą o uszanowanie demokratycznych standardów przez rząd.

Wykorzystywanie kryzysu przeciwko Kościołowi

Ordynariusz archidiecezji Managua, kard. Leopoldo Brenes, zwrócił uwagę na wykorzystywanie niestabilnej sytuacji w kraju przeciwko Kościołowi.

Co chwilę słyszymy dziś ludzi, którzy nas atakują, atakują papieża Franciszka, którzy w ten czy inny sposób chcą umniejszać siłę Kościoła, obrażają nas, jesteśmy prześladowani, pomawiani, ale wszystko to trafia na głuche uszy, bo nasza nadzieja i ufność w Panu są silne”

– powiedział w niedzielnym kazaniu.

Hierarcha wyjaśnił, jak ważny dla miejscowej ludności jest kult Najdroższej Krwi Chrystusowej, której święto przypadło do minioną niedzielę.

Cały lud Nikaragui jest dumny, że posiada obraz Krwi Chrystusa, który nigdy nie zostanie zniszczony, ponieważ jest w naszych sercach”

– mówił hierarcha, odnosząc się nie tylko do duchowego wymiaru nabożeństwa, ale także do aktu profanacji, jaki miał miejsce w zeszłym roku w katedrze w Managui. Doszło wówczas do podpalenia, wskutek którego zniszczeniu uległ drogocenny 400-letni krucyfiks z symboliką Krwi Pańskiej.

Wciąż trwają akty wandalizmu w kościołach oraz agresji przeciwko duchowieństwu i katolikom świeckim, które „stanowią poważne prześladowania Kościoła katolickiego, jego pasterzy i wszystkich wiernych, sprzeczne z wolnością religijną gwarantowaną przez naszą Konstytucję”, jak podkreślił kard. Brenes.

Aresztowania działaczy opozycyjnych

Nikaraguański purpurat w kazaniu i w notce przesłanej agencji Fides odniósł się również od opisywanych przez media przypadków aresztowań osób przeciwnych rządom prezydenta Daniela Ortegi. Zaczęły się one od polityków opozycji, dotykając następnie działaczy społecznych. Obecnie środowisko prezydenta oczekuje rozszerzenia aresztowań na biskupów i duchowieństwo.

Do sytuacji politycznej dokłada się kryzys gospodarczy, dodatkowo pogłębiony przez epidemię koronawirusa.

Mamy trudności, mamy duże problemy, mamy problemy pandemii, które nas niepokoją, mamy nasze problemy polityczne, społeczne, gospodarcze, rodziny, które cierpią, ponieważ wielu ich bliskich jest pozbawionych wolności”

– mówił kard. Brenes, wskazując na los więźniów politycznych.

Fala migracji

Z kolei biskup Matagalpa, Rolando Álvarez, w niedzielnej homilii zwrócił uwagę na falę emigracji spowodowaną rządowymi represjami i bezrobociem.

Nikaragua krwawi z powodu cierpień osób pozbawionych wolności, z powodu rozbitych rodzin, z powodu przymusowej migracji, z powodu bólu chorych, z powodu pandemii, z powodu skrajnego ubóstwa”

– wyliczał.

Umysłem i sercem modlimy się za tysiące przymusowych migrantów, którzy szczególnie w ostatnich tygodniach szukają lepszych horyzontów i z narażeniem życia opuszczają swoją ziemię, aby znaleźć to, czego nie zaoferował im nasz piękny kraj” 

– podkreślił bp Álvarez.

Źródło: fides.org/DoRzeczy.pl
Komentarze są zamknięte