Bąkiewicz o Gwiazdowskim: „Poważnie? Konfederacja w awangardzie multikulti?”
O tym, że prof. Gwiazdowski jest wspólnym kandydatem PSL i Konfederacji na RPO poinformowali we wtorek politycy obu ugrupowań. Przekonywali, że to kandydat „roztropnego centrum”. W reakcji na to Bąkiewicz napisał na Twitterze:
Robert Gwiazdowski to zwolennik sprowadzenia do Polski milionów imigrantów. Poważnie? Konfederacja w awangardzie multikulti?”.
Robert Gwiazdowski to zwolennik sprowadzenia do Polski milionów imigrantów. Poważnie? Konfederacja w awangardzie multikulti? https://t.co/OUr41h8q9G
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) December 29, 2020
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości zdziwiony kandydaturą Gwiazdowskiego
W rozmowie z PAP wyjaśnił, że jest zdziwiony decyzją zwłaszcza „kolegów” z Ruchu Narodowego, gdyż – wyjaśnił – „Robert Gwiazdowski jest osobą o poglądach neoliberalnych, zupełnie sprzecznych z poglądami środowisk narodowych czy ogólnie niepodległościowych”. Zwrócił uwagę, że w sytuacji, gdy wydarzenia z udziałem imigrantów „przyprawiały całą Europę o gęsią skórkę, ten człowiek wspiera raport, w którym ewidentnie przekonuje, że ze względu na własną gospodarkę i niski przyrost naturalny, Polska musi ściągnąć miliony obcokrajowców”.
To nie jest tak, że my się sprzeciwiamy jakiejkolwiek imigracji, ale polityka imigracyjna musi być zrównoważona i uwzględniać przede wszystkim bezpieczeństwo polskich obywateli
— zastrzegł Bąkiewicz. Według niego, „w ogóle nie uwzględnia” tego firmowany przez Gwiazdowskiego raport fundacji Warsaw Enterprise Institute z 2018 r., gdyż „elementy ekonomiczne są w nim zdecydowanie ważniejsze, niż bezpieczeństwo”.
Z punktu widzenia polityki narodowej nie można się na to zgodzić
— oświadczył.
Tumanowicz broni decyzji Konfederacji
Lidera Marszu Niepodległości nie przekonały argumenty jednego z liderów Ruchu Narodowego Witolda Tumanowicza, który podkreślał we wtorek, że „walka idzie o zakończenie kadencji najgorszego RPO w historii, czyli Adama Bodnara”.
Oczywiście, że Robert Gwiazdowski nie jest narodowcem. Nie dlatego go popieramy. Popieramy, bo rozumiemy arytmetykę w Sejmie i w Senacie. Bez poparcia PSL Bodnar nie zostanie usunięty”
— napisał Tumanowicz na Twitterze.
Walka idzie o zakończenie kadencji najgorszego RPO w historii czyli Adama Bodnara. Oczywiście, że @RGwiazdowski nie jest narodowcem. Nie dla tego go popieramy. Popieramy bo rozumiemy arytmetykę w Sejmie i w Senacie. Bez poparcia PSL Bodnar nie zostanie usunięty.
— Witold Tumanowicz (@WTumanowicz) December 29, 2020
Dziwi mnie postawa wielu kolegów, którzy przekonywali mnie do +MimoWszystkoDuda+, by zatrzymać tęczowego Trzaskowskiego. Teraz za cenę pozostawienia tęczowego Adama Bodnara na funkcji RPO atakują R. Gwiazdowskiego. Nie zgadzam się z wieloma jego poglądami, ale +MimoWszystkoGwiazdowski+”
— podkreślił Tumanowicz.
Dziwi mnie postawa wielu kolegów, którzy przekonywali mnie do #MimoWszystkoDuda by zatrzymać tęczowego Trzaskowskiego. Teraz za cenę pozostawienia tęczowego Adama Bodnara na funkcji RPO atakują @RGwiazdowski. Nie zgadzam się z wieloma jego poglądami ale #MimoWszystkoGwiazdowski
— Witold Tumanowicz (@WTumanowicz) December 29, 2020
Bąkiewicz: „To błędna polityka z punktu widzenia środowiska narodowego”
Bąkiewicz zgodził się, że Bodnar „nie jest najlepszym” RPO i „patrząc z pozycji narodowych, tę funkcję powinien sprawować ktoś inny”. Natomiast – ocenił – „nie ma analogii pomiędzy wyborami prezydenckimi, a wybieraniem teraz RPO”.
Tam realnie dokonywało się wyboru jednego, bądź drugiego kandydata, a tutaj kolega Witek Tumanowicz chyba przecenia możliwości Konfederacji, która ma 11 posłów. To PiS zadecyduje, który kandydat będzie wybrany”
— powiedział.
Dlatego – przekonywał Bąkiewicz – decyzja Konfederacji jest jedynie „afirmacją, polityczną grą o wyborców o liberalnych poglądach, żeby odbudować poparcie w sondażach, które spadło”.
To błędna polityka z punktu widzenia środowiska narodowego, które stanowi część Konfederacji; przynosi większe straty, niż korzyści, gdyż wyborcy liberalni są wyborcami bardzo chwiejnymi, nastawionymi na konsumpcję, na elementy materialistyczne, a środowiska narodowe patrzą na życie polityczne szerzej, bardziej kompleksowo i długofalowo”
— uzasadniał.
Dyrektor Biura Prasowego Konfederacji Tomasz Grabarczyk przekonywał PAP, że Stowarzyszenie Marsz Niepodległości powinno popierać próby usunięcia Bodnara, który jest według niego „idealnym przykładem człowieka wspierającego ideologię LGBT i multikulti”.
Dlatego akurat kandydatura Gwiazdowskiego ma realną szansę, żeby tego dokonać, ponieważ jest ona do zaakceptowania być może nawet przez inne środowiska polityczne, gdyby doszło do impasu, a trzeba będzie w końcu kogoś wybrać”
— ocenił.
Według Grabarczyka, Bąkiewicz nie powinien też „sklejać swojej narracji z narracją skrajnej lewicy”.
To tylko mu szkodzi. Szkodzi też środowiskom narodowym i prawicowym, a działa na korzyść PiS”
— ocenił. Grabarczyk wyraził też przypuszczenie, że Bąkiewicz „być może jest jedną z nielicznych osób ze środowiska prawicy niezwiązanej z PiS-em, która wierzy w to, że z PiS da się ułożyć realną współpracę opartą na zasadach partnerskich”.
Taką osobą był wcześniej Adam Andruszkiewicz, który może liczył, że będzie stronnictwem narodowym w PiS-ie, a został wchłonięty, oczywiście za bardzo intratne stanowiska”
— dodał szef Biura Prasowego Konfederacji.
Bąkiewicz uznał opinie Grabarczyka za „politycznie niepoważne”.
Nie jestem zniewolony więzami partyjnymi czy grą partyjną, sejmową. Dzięki temu mogę oceniać rzeczywistość znacznie trafniej i pewniej, niż koledzy politycy”
— zapewniał Bąkiewicz.
kpc, wPolityce.pl/PAP/Piotr Galicki
Pan Bąkiewicz jest bardzo roztropnym i odpowiedzialnym politykiem, natomiast panowie Tumanowicz i Grabarczyk to pacynki w rękach „starych szulerów” Korwina-Mikke, Brauna, Winnickiego czy Bosaka. Czyż nie zdają sobie sprawy, że swoimi wypowiedziami i postepowaniem wspierają tylko narrację bolszewików, jak mogą byc tak zaślepieni. Co oni chcą zgotować Polsce?