– Mechanizm dot. praworządności nie będzie opóźniony i zacznie działać już od 1 stycznia – informuje szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. „Przestrzegałem” – stwierdził były szef MSZ Witold Waszczykowski.
Instytucje unijne rządzą się swoimi lewicowymi, neomarksistowskimi prawami. Unijna gilotyna współczesnych brukselskich Robespierre’ów i Dantonów wcześniej czy później spadnie na nasze głowy. Na ostatnim szczycie udało się kupić jedynie czas, zanim unijna machina skierowana przeciwko Polsce, Węgrom czy innym państwom, które nie spodobają się unijnym urzędnikom, ruszy i zacznie rozliczać nas z tzw. zasady praworządności”
– podkreślał dr Bogusław Rogalski, ekspert ds. międzynarodowych, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Zgodnie z polityczną deklaracją unijnych przywódców, mechanizm „pieniądze za praworządność” został odroczony o co najmniej dwa lata – do czasu decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie zgodności tego mechanizmu z unijnym prawem.
Gość „Aktualności dnia” zaznaczył, że wspomniane konkluzje nie są żadnym prawem wiążącym, tylko „oświadczeniem woli szefów rządów państw członkowskich, ale nikogo nie zobowiązują”.
Nasz premier wrócił bez tarczy, co znaczy, że nie poległ ani nie wrócił jako zwycięzca, ale wrócił okrojony o instrument, który dawał nam gwarancję suwerenności i niezależności naszych decyzji i członkostwa w Unii Europejskiej. Mam na myśli oczywiście zasadę weta, stosowaną już od lat 60. we wspólnotach europejskich. (…) Można powiedzieć, że dzisiaj ta zasada odchodzi do lamusa, bo jeśli zgodzono się na pozatraktatowe traktowanie spraw budżetowych i na rozporządzenie, które nie ma nic wspólnego z unijną praworządnością, to oznacza, że w przyszłości będzie to nagminnie stosowane, bo tak właśnie działają organy Unii”
– zauważył prezes ZChR.
#UE Prezes #ZChR dr @bogusrogalski dla @RadioMaryja z #Bruksela: Unijna gilotyna współczesnych brukselskich Robespierre’ów i Dantonów wcześniej czy później spadnie na nasze głowy. https://t.co/65FuxDQUWO @wPolityce_pl @niezaleznapl @JKowalski_posel @MWosPL @DoRzeczy_pl @tvp_info
— Paweł Czyż (@rzecznikZChR) December 15, 2020
Szefowa Komisji Europejskiej podważa jednak te ustalenia i podkreśla, że konkluzje Rady Europejskiej tak naprawdę nie mają żadnego znaczenia. Z jej słów wynika, że Polska i Węgry nie mogą liczyć na opóźnienie mechanizmu dot. praworządności.
I koniec iluzji, że instytucje europejskie będą czekały dwa lata na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE. Od dawna przypominam, że Unia to nie klub altruistów. Tu toczy się konflikt ideologiczny, instytucjonalny i batalia o hegemonię największych państw”
– napisał Witold Waszczykowski na Twitterze.
Konkluzje zostały przyjęte na szczycie Rady Europejskiej przez 27 szefów państw i rządów Unii w obecności tej pani. Czyli biurokratyczna Komisja nie czuje się zobowiązana żadnymi ustaleniami podjętymi przez demokratycznie wybranych liderów. Przestrzegałem https://t.co/iVuJ5MFynK
— Witold Waszczykowski (@WaszczykowskiW) December 16, 2020
Konkluzje zostały przyjęte na szczycie Rady Europejskiej przez 27 szefów państw i rządów Unii w obecności tej pani. Czyli biurokratyczna Komisja nie czuje się zobowiązana żadnymi ustaleniami podjętymi przez demokratycznie wybranych liderów. Przestrzegałem”
– stwierdził polityk.
Źródło: DoRzeczy.pl/Radio Maryja