
Foto za l24.lt/Marian Paluszkiewicz
Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny uchylił decyzję władz Wilna z 2018 roku o nadaniu imienia Lecha Kaczyńskiego jednej z ulic w stolicy Litwy. Wileński samorząd decyzję sądu określił, jako „błąd techniczny” i zapowiedział odwołanie się od orzeczenia. – To niepokojące, że w czasie, gdy po ostatnich wyborach parlamentarnych na Litwie, w których zwyciężyli nacjonaliści Landsbergisa i tuż po wizycie w Wilnie pana prezydenta Andrzeja Dudy, zmienia się radykalnie stosunek do spraw istotnych do Polaków. Te samo środowisko w czasie swoich rządów inspirowało rozebranie przez Koleje Litewskie 18 kilometrów torowiska z Możejek do Renge. Chodziło o blokowanie polskiej inwestycji w rafinerię w Możejkach, którą wspierał śp. prezydent prof. Lech Kaczyński. Wraca zatem stara, anachroniczna i szowinistyczna antypolska polityka litewska. Wygląda na to, że pierwszym jej symbolem jest tu sprawa skasowania ulicy tragicznie zmarłego prezydenta Polski w Wilnie – mówi Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.