Z sondażu przeprowadzonego przez agencję badawczą SW Research dla „Rzeczpospolitej” wynika, że większość Polaków spodziewa się, iż ograniczenia wynikające z wprowadzenia przez rząd stanu epidemii będą trwać dosyć długo.
Tylko 2,7 procenta respondentów uważa, że potrwają one do 25 marca, 12,4 proc., że do końca marca, 26,2 proc. wskazało połowę kwietnia, a 23,2 proc. koniec przyszłego miesiąca. Najwięcej, bo 28 proc. badanych spodziewa się ograniczeń obowiązujących dłużej niż do końca kwietnia. 7,6 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej sprawie.
Jedna czwarta mężczyzn (26%) uważa, że ograniczenia wprowadzone przez rząd w związku z pandemią koronawirusa potrwają do końca kwietnia. Kobiety nie są tak optymistyczne i co trzecia z nich (31%) uważa, że potrwają dłużej. Młodzi do 34 lat oraz osoby z dochodem pomiędzy 2001 – 5000 złotych mieszkający na wsi i w miastach do 20 tysięcy mieszkańców skłaniają się do terminu zakończenia ograniczeń do połowy kwietnia. Natomiast badani powyżej 35 roku życia, z dochodem do 2000 i powyżej 5000 zł mieszkający w mieście 20-99 tys. lub 200-499 tys. twierdzą, że sytuacja ta będzie trwała dłużej niż do końca kwietnia. Niezależnie od wykształcenia odpowiedzi ankietowanych rozkładają się mniej więcej tak samo pomiędzy połową kwietnia a dłużej niż do końca kwietnia, są to najczęściej wskazywane terminy”
– skomentował dla gazety wyniki badania prezes Zarządu SW Research Przemysław Wesołowski.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju