W toczącej się obecnie gorącej dyskusji o Telewizji Polskiej znacznie bardziej interesuje mnie to, czy stara się ona kształtować dobry gust oglądających ją miliony rodaków niż jej polityczne zaangażowanie po stronie aktualnego obozu władzy.
Nikt rozsądny nie powinien oczekiwać od finansowanych z budżetu państwa mediów publicznych popierania opozycji i dezawuowania ekipy rządzącej, chociaż można, a nawet należy wymagać od nich więcej obiektywizmu, a mniej napastliwości w przedstawianiu ich programów oraz zachowań.
Znacznie większe i trwalsze szkody wyrządzają one w sferze kultury, jeżeli propagują wykonawców i utwory nie najwyższych lotów, nawet gdy domaga się tego masowa publiczność. Ich misyjny charakter wymaga bowiem prezentowania również tzw. kultury wysokiej, oczywiście w odpowiednich dawkach i ze stosowną „obudową”.
TVP ma w tej materii znakomite tradycje. I nie ma znaczenia, że pochodzą one głównie z epoki PRL, w której także dominowała prorządowa propaganda, raz całkiem toporna oraz siermiężna, raz bardziej subtelna, a nawet wykwintna. Wtedy umiano jednak skutecznie zachęcać widzów do oglądania w najlepszym czasie antenowym wartościowych, aczkolwiek często trudnych w odbiorze spektakli teatralnych, koncertów, filmów oraz dyskusji o ważnych kwestiach cywilizacyjnych bynajmniej nie związanych z polityką.
Dobrze byłoby odświeżyć ówczesną atmosferę, co wcale nie oznacza, że zamiast muzyki popularnej należy grać w Sylwestra klasyczną. Trzeba tylko zachować odpowiednie proporcje i skorzystać w I, II i III Programie Telewizji Polskiej ze znakomitego w ostatnich latach dorobku niszowych kanałów tematycznych z TVP Historią i TVP Kulturą na czele. Tam doskonale wiedzą, że widz bardzo chętnie oglądnie ambitne pozycje repertuarowe, jeżeli tylko mądrze się go zachęci i zaserwuje produkty najwyższej jakości.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju