Siłą wymiaru sprawiedliwości jest powszechne uznanie jego niezawisłości i respektowanie wyroków – niezależnie od politycznych preferencji, wykonywanego zawodu, wyznania czy narodowości. Niestety, jako społeczeństwo znaleźliśmy się matni – zagubieni w labiryncie czekamy, aż ktoś znajdzie nić Ariadny schowaną w konstytucji i wyprowadzi nas na otwartą przestrzeń.
Wyzwolenie Auschwitz nie zamyka ponurej sławy byłych niemieckich obozów! Armia Czerwona nie przynosiła wolności!
– W dniu 27 stycznia 1945 r. żołnierze 60. armii Pierwszego Frontu Ukraińskiego otworzyli bramy KL Auschwitz. Więźniowie witali żołnierzy radzieckich jako autentycznych wyzwolicieli. Paradoks historii sprawił, że żołnierze będący formalnie przedstawicielami totalitaryzmu stalinowskiego, przynieśli wolność więźniom totalitaryzmu hitlerowskiego – informuje na swojej stronie internetowej Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau. W 75. rocznicę tego wydarzenia warto, aby prezydent Andrzej Duda podkreślił, że w wielu wyzwolonych niemieckich obozach rozpoczęły działalność obozy NKWD, w których poza ludnością niemiecką, partyzantami Volkssturmu, działaczami NSDAP czy folksdojczami trafiali również antykomuniści i żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego z Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych.
To jest dyskryminacja na tle narodowościowym
Od kilkunastu dni w litewskich mediach dochodzi do bezprecedensowych, skandalicznych i oszczerczych ataków na Polaków na Litwie. Ta swoista antypolska histeria podsycana jest przez litewskich konserwatystów, liberałów i nacjonalistów rozsianych po wielu partiach. Do tego niecnego procederu wciągnięto nawet urząd prezydenta. A wszystko po to, by rozniecić na Litwie konflikt na tle narodowościowym i wykorzystać go do ataku na Akcję Wyborczą Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin, a tym samym uderzyć w jedność koalicji rządowej.
PBS – szok i co dalej?
Po 5 dniach od decyzji nadzoru finansowego wiele firm instytucji, samorządów, stowarzyszeń i fundacji wciąż jest w szoku, a wielu prezesów, dyrektorów, przewodniczących, radnych, wójtów, burmistrzów czy prezydentów szuka wsparcia w Warszawie licząc na cud lub pokrycie braków w kasie przez administrację centralną.