Każda działalność charytatywna prowadzona na dużą skalę budzi podejrzenia co do przejrzystości finansowej. Jedni stawiają zarzuty w tej materii Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, drudzy Caritasowi i innym kościelnym instytucjom filantropijnym.
Jest oczywiste, że zorganizowanie tak gigantycznej imprezy jak finał WOŚP musi za sobą pociągać spore koszty nie licząc darmowego czasu antenowego w mediach. Caritas jest pod tym względem znaczniejsza skromniejsza, co nie oznacza, że również nie generuje pewnych kwot koniecznych dla skutecznego prowadzenia szlachetnych akcji.
Nikt nikomu nie narzuca, komu ma przekazać datek na pomoc bliźnim. Każdy decyduje sam i albo stara się sprawdzić daną instytucję pod kątem jej uczciwości, albo macha na to ręką słusznie uważając, że gros zgromadzonych przez nią środków pieniężnych z pewnością zostanie przeznaczonych na cele, dla których została ona powołana do życia.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju